Taksówkarz ze Szczecina oskarża konkurencję o zniszczenie jego samochodu. -Trzeba wyeliminować z rynku bandytów- mówi poszkodowany. Sprawą zajęła się policja.
Przebite opony i obraźliwe hasła nabazgrane czerwoną farbą na karoserii. W takim stanie w niedzielę rano zobaczył swój samochód szczeciński taksówkarz Szymon Wrzesień.
- Zniszczenie mienia jest ścigane na wniosek osoby pokrzywdzonej. Początkowo poszkodowany tego wniosku nie złożył. Jednak zmienił zdanie i późnym popołudniem otrzymaliśmy zgłoszenie - mówi nadkom. Przemysław Kimon, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie.
"Przyjrzymy się, czy nie ma gróźb karalnych"
Policjanci sprawdzili, czy w okolicy jest kamera, która mogła nagrać sprawców. - Już ustaliliśmy, że miejsce to nie jest objęte monitoringiem. Wykonaliśmy szczegółowe oględziny pojazdu z udziałem technika, żeby ewentualnie zabezpieczyć ślady. Teraz sprawa została przekazana policji kryminalnej - informuje Kimon.
Na razie policjanci prowadzą śledztwo w sprawie uszkodzenia mienia.
Sprawcy grozi nawet do 5 lat więzienia.
Taksówkarz oskarża konkurencję
Taksówkarz swoje licencje i uprawnienia odebrał z urzędu miasta niedawno. – Moją jednoosobową działalność prowadzę od tygodnia – mówi. I dlatego podejrzewa, że za aktem wandalizmu mogą stać inni taksówkarze.
- Nie dam się taksówkowej mafii. Przez tę patologię, która okrada ludzi i zawyża ceny, cierpią uczciwi taksówkarze. Trzeba wyeliminować z rynku bandytów i oszustów – ostro komentuje sytuację.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Szczecin