Neurochirurdzy ze szpitala "Zdroje" w Szczecinie uratowali życie dwumiesięcznej Emilki z Ukrainy. Dziewczynka urodziła się z wrodzoną wadą mózgu, miała wodogłowie. Była leczona w Kijowie, jednak szpital został zbombardowany przez wojska rosyjskie. Rodzice postanowili uciekać do Polski. Stan dziecka zaczął się pogarszać i potrzebna była natychmiastowa operacja.
Dziewczynka trafiła do szpitala "Zdroje" w Szczecinie 23 marca. - Emilka była w trakcie diagnostyki wodogłowia w swoim ośrodku macierzystym w Ukrainie. Niestety, z powodu wybuchu wojny, nie mogła tam kontynuować procesu leczenia. Trafiła do nas, do Polski. Została przyjęta na Oddział Neurochirurgii Dziecięcej naszego szpitala. Tu podczas weekendu doszło do uaktywnienia wodogłowia i dziewczynka musiała zostać operowana w trybie pilnym w poniedziałek – przekazał dr Łukasz Madany, lekarz kierujący Oddziałem Neurochirurgii Dziecięcej szpitala "Zdroje".
Magdalena Knop, rzeczniczka szpitala, poinformowała w komunikacie prasowym, że dziewczynka urodziła się w styczniu w Żytomierzu w Ukrainie. Jej mama już w ciąży została poinformowana o podejrzeniu wrodzonej wady mózgu u córki - po narodzinach okazało się, że główka dziewczynki przyrasta zbyt szybko.
- Przeprowadzone badania diagnostyczne potwierdziły, że komory mózgu ulegają ciągłemu, nadmiernemu poszerzeniu, które wynikało ze zwężenia dróg przepływu płynu mózgowo-rdzeniowego w mózgu. Wynikiem tego było wodogłowie – wyjaśniła rzeczniczka.
Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę. 37. doba inwazji
Emilka była pod opieką specjalistów ze szpitala w Kijowie, została jej jednak pozbawiona po zbombardowaniu placówki przez wojska rosyjskie. Rodzice postanowili wyjechać do Polski – do Karpacza, gdzie pracuje ciocia dziewczynki. Ta zasugerowała udanie się po pomoc do szpitala "Zdroje", gdzie leczona była jej córka.
Jak przekazała Knop, operacja Emilki miała się odbyć po zakończeniu pełnego procesu diagnostycznego – została wpisana jako dodatkowy pacjent do planowego harmonogramu zabiegów. Po kilku dniach pobytu na Oddziale Neurochirurgii Dziecięcej stan dziecka zaczął się jednak gwałtownie pogarszać, wodogłowie szybko narastało, zagrażając życiu dziecka. Lekarze zdecydowali o pilnej operacji.
Stan Emilki poprawił się kilka dni po operacji
- Zabieg operacyjny polegał na endoskopowym wykonaniu otworu w mózgu, którego zadaniem było przeprowadzenie płynu mózgowo-rdzeniowego z ominięciem przeszkody, która powodowała powstawanie wodogłowia. Z perspektywy czasu widzimy, że zabieg zakończył się sukcesem – wyjaśnił dr Madany.
Kilka dni po operacji stan małej pacjentki się poprawił – obwód głowy Emilki zmniejszył się o 3 cm, a mocno wyniesione i napięte ciemiączko ustąpiło. Według prognoz lekarzy dziewczynka będzie mogła w najbliższych dniach opuścić szpital.
Jak podała rzeczniczka, zoperowana w 10. tygodniu życia Emilia jest najmłodszą spośród pacjentów szpitala, u której wykonano tego typu zabieg, a także pierwszą ukraińską pacjentką, która po ucieczce z ogarniętej wojną ojczyzny została zoperowana w placówce.
Od wybuchu wojny w Ukrainie – według informacji rzeczniczki – w szpitalu "Zdroje" przyjętych zostało ponad 170 pacjentów ze statusem uchodźcy. Spośród nich 42 skierowani zostali na leczenie stacjonarne na oddziałach. Pozostali, najczęściej z drobnymi urazami lub ostrymi infekcjami, zostali zaopatrzeni w ramach SOR lub nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. W szpitalu urodziło się też czworo dzieci - trzy dziewczynki i jeden chłopiec.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24:
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Szpital Zdroje w Szczecinie