Kamera zarejestrowała zachowanie agresywnego taksówkarza, który z metalowym kluczem do kół rzucił się na pana Bartka i uderzył go w rękę. Ten twierdzi, że kierowca taksówki wymusił na nim pierwszeństwo, więc zatrąbił, by zwrócić mu uwagę. Sprawa trafiła na policję. Taksówkarz sam stawił się w komisariacie i usłyszał zarzuty. Grozi mu nawet do dwóch lat więzienia.
Centrum Szczecina, środek dnia – godz. 16:50. Kamera w aucie pana Igora Maja na wyjeździe z ul. Tkackiej na plac Brama Portowa nagrała zdarzenie z udziałem kierowcy taksówki jednej ze szczecińskich korporacji oraz drugiego pojazdu.
Na filmiku widać stojącego obok innego pojazdu taksówkarza, który macha rękoma. Po chwili otwiera bagażnik, wyjmuje metalowy klucz krzyżakowy do kół i zamachuje się na kierowcę auta stojącego obok. Ten odruchowo wyciąga rękę w geście obronnym.
Najpierw wyzywał, potem wziął klucz
- Musnął mnie tym kluczem. Pierwszy raz zdarzyła mi się taka sytuacja. Byłem w szoku – denerwuje się Bartek Żurkowski, zaatakowany kierowca.
Opowiada, że wcześniej przygotowywał się do skrętu w prawo, gdy taksówkarz zajechał mu drogę. Zatrąbił, żeby zwrócić mu uwagę, a wtedy taksówkarz miał stracić panowanie i wyskoczyć z samochodu.
- Wyzywał nas, a po chwili sięgnął do bagażnika i wyjął ten klucz – opowiada. Sprawę zgłosił na policję.
Poszkodowany oczekuje, że wobec taksówkarza zostaną wyciągnięte konsekwencje. – Jest to osoba, która pracuje z ludźmi, przechodzi psychotesty. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca – uważa pan Bartek.
Stawił się w komisariacie, usłyszał zarzuty
Pan Bartek zgłosił zdarzenie na policję. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z komisariatu Szczecin Śródmieście.
- Podjęli niezwłocznie czynności zmierzające do zatrzymania sprawcy tego zdarzenia. Dzięki profesjonalnie przeprowadzonym działaniom mężczyzna stawił się na komisariacie i usłyszał zarzut m.in. kierowania gróźb karalnych w związku z czynem o charakterze chuligańskim - mówi st. sierż. Paweł Pankau z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
Pankau nie zdradza jednak szczegółów ze względu na dobro śledztwa. Taksówkarzowi grozi teraz kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet do dwóch lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa, MAK/ks / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Igor Maj