Kierowca mini zmieniał pasy bez sygnalizowania, nie ustępował pierwszeństwa innym pojazdom i gwałtownie hamował bez uzasadnionej przyczyny, doprowadzając do niebezpiecznej sytuacji na drodze. Teraz grożą mu poważne konsekwencję. Jest nagranie z kamery samochodowej.
W poniedziałek, 24 kwietnia, na Moście Pionierów w Szczecinie doszło do niebezpiecznej sytuacji drogowej. Na umieszczonym w internecie nagraniu z samochodowego rejestratora widać, jak kierujący czerwonym mini w pewnym momencie przyspiesza, by chwilę później wykonać dziwne manewry. Zmienia pasy ruchu i nie sygnalizuje tego, nie ustępuje też pierwszeństwa innym, prawidłowo poruszającym się pojazdom. Następnie hamuje bez wyraźnej przyczyny, przed pojazdem, który porusza się lewym pasem, stwarzając realne zagrożenie w ruchu.
- Próbując wymierzyć na drodze sprawiedliwość nie dopiął swego, ponieważ nagranie z wideorejestratora trafiło do szczecińskich policjantów, którzy po przeanalizowaniu zachowania kierowcy skierowali do sądu wniosek o ukaranie 25-letniego kierowcy. Łącznie otrzymał cztery zarzuty - mówi młodszy aspirant Paweł Pankau, oficer prasowy policji w Szczecinie.
"Samodzielne wymierzanie sprawiedliwości na drogach nie popłaca"
Mundurowi przypominają, że każdy kierowca jest zobowiązany do przestrzegania przepisów w takim samym zakresie bez względu na posiadane predyspozycje i możliwości techniczne pojazdu.
- Kierowcy wymierzający sprawiedliwość samodzielnie mogą narazić się na odpowiedzialność karną. Takie zachowania na drodze są bardzo niebezpieczne i mogą doprowadzić do poważnych skutków, dlatego policjanci nie będą w takich przypadkach stosować taryfy ulgowej - podkreśla mł. asp. Pankau.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: YouTube/bandyta z kamerą