- Było o wiele lepiej niż w ubiegły poniedziałek - mówią sopoccy policjanci o Hiper Otrzęsinach Trójmiasta, które odbyły się w nocy z czwartku na piątek na Monciaku. Imprezowicze bawili się w klubach, a nie na ulicach, jak miało to miejsce podczas połowinek szesnastolatków. Pomogły zamknięte sklepy i więcej patroli, ale nie obyło się bez mandatów i interwencji.
Tym razem sopocki Monciak opanowali studenci, którzy bawili się w ramach tzw. otrzęsin.
- Było dość spokojnie, na pewno lepiej niż w ubiegły poniedziałek. Policjanci wylegitymowali 89 osób, podjęli 63 interwencje i odnotowali 43 wykroczenia - informuje Karina Kamińska z sopockiej policji.
Jak dodaje, mundurowi wystawili 31 mandatów. - Większość za spożywanie alkoholu w niedozwolonych miejscach. Były też mandaty za zaśmiecanie i zakłócanie ciszy nocnej - mówi rzeczniczka sopockiej policji.
W nocnych patrolach wzięło udział 40 policjantów, część z nich to funkcjonariusze prewencji.
"Chodzi o to, żeby nikt nie przeginał"
Przed imprezą studentów sopocki magistrat rozesłał do właścicieli sklepów pismo, w którym poprosił o zamknięcie sklepów przy ulicy Bohaterów Monte Cassino do godz. 22.00. - Przyjęliśmy to z pokorą i dostosowaliśmy się dlatego, że gdyby coś się stało, nie chcieliśmy ryzykować utratą koncesji - mówił właściciel sklepu Kaja.
Prezydent Sopotu w czwartek wieczorem postanowił osobiście sprawdzić, jak wygląda sytuacja na najpopularniejszym deptaku w Polsce. - Myślę, że wszyscy poszli po rozum do głowy po tej ostatniej nieszczęśliwej imprezie. Sopot jest dla wszystkich, tutaj każdy może się bawić, byle rozsądnie, byle nie spożywając alkoholu na zewnątrz i nie robiąc dużo hałasu - mówił w rozmowie z TVN24 Jacek Karnowski.
Jak dodał prezydent kurortu, zawsze jest tak, że jedni chcieliby się za mocno bawić, inni - żeby był spokój, dlatego trzeba znaleźć środek. - Chodzi o to po prostu, żeby to się odbywało w miarę spokojnie, żeby nikt - jak to się mówi - nie przeginał, żeby wiedział, jak trzeba się bawić - wyjaśnia Karnowski.
- Powiedzmy sobie szczerze, otrzęsiny to też są bardzo młodzi ludzie, po 19 czy 18 lat i oni nie powinni jeszcze spożywać alkoholu. Natomiast jak są starsi, to byle robili to z umiarem - podkreśla.
"Porządki" po Wielkich Połowinkach Trójmiasta
Wszystkie restrykcje wprowadzone podczas wczorajszej imprezy to efekt poniedziałkowych połowinek szesnastolatków. Na imprezie licealistów policja miała pełne ręce roboty - odnotowano 90 interwencji i prawie 100 osób przyłapano na spożywaniu alkoholu w miejscu publicznym. Karnowski wezwał "na dywanik" przedstawicieli klubów, w których bawiły się nastolatki.
Konsekwencje poniedziałkowego wieczora poniósł też komendant straży miejskiej, który został odwołany ze stanowiska, bo według władz nie zadbał o bezpieczeństwo bawiących się nastolatków i mieszkańców Sopotu.
Sopocka policja sprawdza, czy kluby i sklepy sprzedawały tego wieczora alkohol nieletnim. - Nie wykluczamy, że alkohol mógł być sprzedawany nieletnim w sklepach. Sprawdzimy to - dodaje Kamińska.
Sopocianie czują się w mieście dość bezpiecznie:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/i / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24