Chciał wziąć ślub, ale trafił do aresztu

Wpadł, bo wrócił do kraju, by wziąć ślub
Wpadł, bo wrócił do kraju, by wziąć ślub
Źródło: KWP Gdańsk
Sopoccy policjanci zatrzymali 48-latka, który 16 lat temu prowadził samochód po pijanemu. Mężczyzna przyjechał z Niemiec, by wziąć ślub. To się nie udało, bo zgodnie z wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdyni trafił do aresztu, by odbyć karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności.

W 2008 roku poszukiwany przez policję sopocianin kierował w Gdyni samochodem w stanie nietrzeźwości. Wyrokiem sądu za to przestępstwo został skazany na pięć miesięcy więzienia, a w 2012 roku wydano za nim list gończy.

Pod koniec lipca policjanci ustalili, że mieszkający obecnie w Niemczech mężczyzna przyjechał do Sopotu, by wziąć ślub i zrobili mu "niespodziankę" w jego miejscu zamieszkania. 48-latek nie krył zaskoczenia ich widokiem.

- Grill był odpalony, rodzina była na miejscu, ale poszukiwanemu nie dane było z nimi świętować. Mężczyzna został zatrzymany i po nocy spędzonej w policyjnej celi trafił do aresztu śledczego - przekazała Komenda Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdyni za popełnione szesnaście lat temu przestępstwo, ma do odbycia karę pięciu miesięcy pozbawienia wolności.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: