Dziwnie zachowujących się nastolatków zauważyli na boisku szkolnym przechodnie. 14-latkowie słaniali się i przewracali. Świadkowie od razu wezwali policję. Chłopcy trafili na izbę wytrzeźwień. Mieli po ponad 1,5 promila alkoholu we krwi.
Świadkowie zauważyli dwóch 14-latków na boisku szkolnym w Słupsku. Od razu wezwali policję.
Po przyjeździe funkcjonariuszy okazało się, że nieletni byli pijani. Dyżurny zadecydował o przewiezieniu chłopców do izby wytrzeźwień.
- Zrobiliśmy badanie zawartości alkoholu. Jeden z nich miał 1,6, a drugi 1,7 promila alkoholu we krwi - mówi Ryszard Śnieżek, dyrektor Słupskiego Ośrodka Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Jak informuje dyrektor, podczas badania lekarz zauważył zewnętrzne objawy, mogące świadczyć o przyjęciu innych środków psychoaktywnych.
- Zdecydował o wezwaniu pogotowia. Przyjechała karetka. Kiedy obejrzeli 14-latków, stwierdzili, że nie ma zagrożenia zdrowia i życia - opowiada Śnieżek.
Opiekunowie zabrali ich do domów
Obserwacja 14-latków trwała prawie 2 godziny. W międzyczasie zjawili się prawni opiekunowie nastolatków.
- Zobaczyli, w jakim stanie są ich pociechy i zadecydowali, że wezmą ich pod swoja opiekę - mówi dyrektor ośrodka.
Opiekunowie napisali oświadczenia, że biorą pełną odpowiedzialność za chłopców i razem wrócili do domów.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24