Sopockie kąpieliska bezpieczne. "Nie ma przekroczenia norm bakterii E.coli"

Plaża Sopot
Plaże w Sopocie bezpieczne
Źródło: tvn24

W próbkach wody z Zatoki Gdańskiej pobranych w okolicach Sopotu nie stwierdzono przekroczenia norm występowania bakterii E.coli - poinformował w niedzielę Pomorski Państwowy Inspektor Sanitarny.

Jeszcze w sobotę normy tej bakterii w kąpieliskach w Sopocie były przekroczone. Badania wykonano na próbkach pobranych 30 maja. Jak zaznaczała spółka Saur Neptun Gdańsk (odpowiadająca za gdańską sieć wodociągowo-kanalizacyjną), przekroczenia nie miały związku z awaryjnym zrzutem ścieków, który zakończył się 18 maja.

Kolejne próbki pobrano w piątek. Najnowsze badania nie wykazały przekroczenia norm występowania bakterii E.coli "w zakresie wymagań rekomendowanych dla kąpielisk". Badania próbek wody wykonały akredytowane laboratoria Wojewódzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Gdańsku i Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Gdyni.

1 czerwca próbki pobrano w okolicach Hotelu Haffner, Esentra, Parku Północnego, EKO-Tropikalnej Wyspy oraz wejścia na plażę 32A-33.

Jak zaznacza Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w przesłanym komunikacie, woda jest zdatna do kąpieli. Oznacza to, że odwołuje wcześniejszą rekomendację niekorzystania z kąpielisk na sopockich plażach. Kolejne próbki wody, w celu uzupełnienia badań, mają zostać pobrane w poniedziałek w okolicach pasa nadmorskiego Gdańsk-Sopot-Gdynia.

Urząd Miasta Sopotu przypomina, że kąpieliska miejskie w Sopocie będą czynne od 15 czerwca. Wtedy na plaży pojawią się ratownicy.

Awaria przepompowni

Badania mają związek z awarią Przepompowni Ścieków Ołowianka, która miała miejsce 15 maja.

Tego dnia przed południem przestały działać urządzenia w przepompowni ścieków Ołowianka odbierającej 60 procent ścieków z Gdańska i odprowadzającej je do Oczyszczalni Wschód. Awarię spowodowało zalanie komory pomp i znajdujących się tam czterech silników: dwóch głównych i dwóch zapasowych. Aby uniknąć zalania miasta przez cofające się z kanalizacji ścieki, spółka Saur Neptun Gdańsk, odpowiadająca za gdańską sieć wodociągowo-kanalizacyjną, zdecydowała o zrzucie nieczystości do Motławy oraz bezpośrednio do Zatoki Gdańskiej - na wysokości Zaspy.

Zrzut ścieków trwał prawie trzy doby. Władze Gdańska nałożyły w poniedziałek na SNG karę w wysokości ponad 322 tysięcy złotych.

Saur Neptun Gdańsk zaznacza, że pojawienie się bakterii E.coli nie ma związku z zrzutem ścieków: "Przeżywalność E. coli w wodzie jest krótka (…) Populacje tych bakterii znikają w znaczącym stopniu w przeciągu kilku godzin do 2-3 dni. Escherichia coli jest wskaźnikiem sanitarnym, a jej obecność w wodzie świadczy o świeżym zanieczyszczeniu fekalnym".

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: MAK / Źródło: PAP/TVN24

Czytaj także: