Dymisji szefa Portu Lotniczego w Gdańsku i kontroli podległej mu spółki domagają się pomorscy radni PiS. Radni uważają, że prezes mógł działać na szkodę spółki wiedząc o pracy Michała Tuska równocześnie w porcie i OLT Express. Radni wystosowali interpelację w tej sprawie.
- Stosowanie pisma złożyliśmy dziś na ręce marszałka województwa oraz udziałowców lotniska, czyli do prezydentów Gdańska i Gdyni – wyjaśnia Jaromir Falandysz, radny PiS. Interpelację wystosowali radny sejmiku pomorskiego Przemysław Marchlewicz, radny Gdańsk Jaromir Falandysz oraz radny Gdyni Marcin Horała.
Mógł działać na szkodę spółki
Zdaniem radnych to prezes spółki mógł być winny powstaniu konfliktu interesów Michała Tuska pracującego jednocześnie dla lotniska i OLT Express.
Radni podnoszą również kwestię możliwych roszczeń innych przewoźników wobec ujawniania tajemnic handlowych Portu Lotniczego. Jak dodaje Przemysław Marchlewicz, w najbliższym czasie podobne pismo wystosują również radni Sopotu.
Prezes lotniska na urlopie
- Każdy może złożyć pismo – tłumaczy Michał Dargacz, rzecznik Prasowy Portu Lotniczego w Gdańsku. Z prezesem Tomaszem Kloskowskim nie udało nam się porozmawiać, do poniedziałku przebywa na urlopie.
Prezydenci Gdańska i Gdyni oraz marszałek województwa w ciągu dwóch tygodni muszą ustosunkować się do interpelacji radnych PiS.
Autor: aja/b
Źródło zdjęcia głównego: www.gdansk.pl | Jerzy Pinkas