Przywieźli sobie fragment tupolewa. Teraz chce go obejrzeć prokuratura

Z wycieczki przywieźli fragment rozbitego prezydenckiego samolotu
Z wycieczki przywieźli fragment rozbitego prezydenckiego samolotu
Źródło: tvn24

Mieszkańcy Kościerzyny pojechali na wycieczkę do Rosji, skąd przywieźli sobie... fragment prezydenckiego tupolewa. Sprawą zainteresowała się Naczelna Prokuratura Wojskowa. Zapowiedziała, że sprawdzi, czy przedmiot jest istotny dla śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Naczelna Prokuratura Wojskowa chce zbadać fragment tupolewa, który mieszkańcy Kościerzyny przywieźli z Rosji wraz z ziemią smoleńską.

"Sprawdzimy jego pochodzenie"

Uczestnicy wycieczki twierdzą, że kawałek samolotu wydłubali śrubokrętem z jeden z brzóz podczas wycieczki.

- Sprawdzimy pochodzenie tego przedmiotu oraz określimy jego charakter i wartość dowodową dla prowadzonego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej - zapowiedział w Radiu Gdańsk podpułkownik Janusz Wójcik z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

Wójcik nie wykluczył, że być może śledczy pojawią się w Kościerzynie osobiście.

"Dla mnie jest to absurd"

Nagłe zainteresowanie prokuratury dziwi Kazimierza Maszka, byłego radnego powiatowego, który był jednym z uczestników wycieczki.

- Dla mnie jest to dziwne, śmieszne, a zarazem żenujące. Ten fragment metalu cztery lata leżał na tym miejscu i nikt się nim nie zajął. Teraz ma być z tego afera, że turysta go znalazł i przywiózł. Dla mnie jest to absurd. Już nie wpadajmy w skrajności - powiedział w Radiu Gdańsk.

Skąd ten fragment tupolewa?

Według relacji uczestników wycieczki, mieszkaniec Kościerzyny miał znaleźć fragment samolotu Tu-154 w jednej z brzóz. - Kiedy chodziliśmy tam tacy troszeczkę bezradni i szukaliśmy miejsca gdzie położyć kwiaty i znicze usłyszeliśmy, że pan Henryk powiedział „słuchajcie tutaj coś tkwi”. Pochylił się zaczął wydłubywać palcem, ale nie udało się. Dopiero śrubokrętem udało się i wydostali tę relikwię, no bo nie nazywajmy tego inaczej. To jest jakaś bardzo ważna część samolotu – opowiadała tvn24.pl Wanda Lew-Kiedrowska, która uczestniczyła w wycieczce, z której przywieziono szczątki samolotu.

Zarówno fragment samolotu jak i urnę z ziemia z miejsca katastrofy można zobaczyć przy specjalnej płycie upamiętniającej ofiary katastrofy w Smoleńsku. CZYTAJ WIĘCEJ

Przywieźli fragment tupolewa i ziemię z miejsca katastrofy w Smoleńsku

Przywieźli fragment tupolewa i ziemię z miejsca katastrofy w Smoleńsku

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa/r / Źródło: TVN24/ Radio Gdańsk

Czytaj także: