40-letni nauczyciel podejrzany o molestowanie sześciu uczennic w wieku 8-9 lat nie trafi do aresztu - zdecydował w czwartek sąd. O areszt wnioskowała prokuratura w Pruszczu Gdańskim, która postawiła mężczyźnie zarzuty. Zapowiedziała zażalenie na decyzję sądu.
O podjętej w czwartkowe popołudnie decyzji Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
Wyjaśniła, że wśród argumentów, który podnosiła prokuratura we wniosku dotyczącym tymczasowego - trzymiesięcznego - aresztu dla mężczyzny, znalazły się: obawa matactwa, grożąca wysoka kara i - związana z nią - możliwość ukrywania się podejrzanego.
Prokuratura złoży zażalenie
Wawryniuk poinformowała, że sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury i zdecydował o zastosowaniu wobec 40-latka środków zapobiegawczych w postaci dozoru policyjnego, zakazu opuszczania kraju i zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonymi dziewczynkami. Rzecznik zapowiedziała, że prokuratura złoży zażalenie na tę decyzję sądu.
40-latek był lektorem języka angielskiego w jednej ze szkół podstawowych funkcjonujących w rejonie działania pruszczańskiej prokuratury. Został zatrzymany w środę wieczorem, a w czwartek prokuratura postawiła mu zarzuty popełnienia sześciu przestępstw na szkodę sześciu dziewczynek.
- Wykorzystując istniejący stosunek zależności, wielokrotnie doprowadził pokrzywdzone do poddania się innej czynności seksualnej - poinformowała rzecznik, dodając, że za takie przestępstwa grozi do 12 lat więzienia.
Psycholodzy potwierdzili wiarygodność
Rzecznik poinformowała też, że do przestępstw miało dojść między styczniem a czerwcem bieżącego roku.
Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów. Odmówił złożenia wyjaśnień.
Ze względu na charakter sprawy prokuratura odmówiła podania jakichkolwiek szczegółowych informacji o sprawie. Śledczy postanowili nie zdradzać także lokalizacji szkoły, w której miało dojść do molestowania.
Wawryniuk powiedziała, że policję o sprawie zawiadomiła przed kilkoma dniami mama jednej z dziewczynek. Wszystkie pokrzywdzone kilkulatki zostały przesłuchane w sądzie w obecności psychologów, którzy potwierdzili wiarygodność ich opowieści.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa, kb/mś, adso / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock