3 tys. zł z rządowego programu "500 plus", które miały trafić do pani Sylwii z Rzucewa zajął komornik. Wszystko dlatego, że kobieta odziedziczyła dług po zmarłej matce. Jednak komornik, który już od ubiegłego roku zajmuje należności na koncie pani Sylwii tym razem nie miał prawa tego zrobić. Interwencję obiecała premier Beata Szydło.
Pani Sylwia Dawidowska, mieszkanka Rzucewa jest matką sześciorga dzieci, dwójka z nich jest niepełnosprawna. W ubiegłym tygodniu poszła wypłacić pierwszą transzę 3 tys. zł z programu "500 plus". Na miejscu okazało się, że pieniądze przejął już komornik.
Wszystko przez to, że 44-latka odziedziczyła dług po zmarłej matce. - Mój brat wziął kredyty na mamę, a teraz my nie wiemy nawet ile jest do spłacenia i w jakich bankach. Niektóre sprawy umorzono, ale to nie wszystko – opowiada pani Sylwia.
Kobieta nie ukrywa, że 3000 złotych, które im przyznano to dla rodziny ogromne wparcie.
Komornik ze Szczecinka, który od października ubiegłego roku zajmował kobiecie konto, tym razem bezprawnie zabrał całe świadczenie. Jak wyjaśnia Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zgodnie z Art. 31 Ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci świadczenie wychowawcze nie podlega egzekucji komorniczej i administracyjnej.
Przelew z właściwym tytułem
Pani Sylwia na dowód pokazuje, że przelew "500 plus" jest właściwie tytułowany. Dodatkowo okazało się, że oprócz 3000 złotych z konta zniknęła kwota 698 złotych świadczenia rodzinnego za okres od października 2015 roku. Pytanie czy komornik zwróci te pieniądze.
- My te pieniądze wydamy uczciwie na dzieci. Mieliśmy wyremontować pokoje i łazienkę – przekonuje pani Sylwia.
Ja poinformował Sebastian Kaleta, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości, komornik już się wycofał z tej czynności, a to oznacza, że pani Sylwia będzie mogła niebawem wypłacić pieniądze, które otrzymała z programu "500 plus".
- Przepisy są jasne, te świadczenia nie podlegają egzekucji komorniczej. W każdym takim przypadku osoba, której zajęto środki powinna zgłosić się do komornika z dowodem przelewu i wyjaśnić taką sprawę, jeśli się nie uda, może złożyć skargę. W przypadku rodziny z Rzucewa komornik już wycofał się z decyzji zajęcia środków, więc ich nie stracą - powiedział tvn24.pl Kaleta.
Komornik, który według informacji mediów zajął świadczenie 500+ wycofał się z tej czynności @MRPiPS_RPhttps://t.co/O5nWjuc67J— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 9 maja 2016
Interwencję w sprawie rodziny z Rzucewa zapowiedziała też premier Beata Szydło.
@MATYLDA__ podejmiemy interwencję w tej sprawie— Beata Szydło (@BeataSzydlo) 8 maja 2016
- To co będziemy naprawiać to z cała pewnością to, żeby komornicy nie kładli ręki na te świadczenia z programu 500 plus" - powiedziała Beata Mazurek z Prawa i Sprawiedliwości, zapowiedziała, ze temat zostanie podjęty na najbliższym posiedzeniu sejmu.
Problemy z "500 plus" dla komorników
Z kolei Krajowa Rada Komornicza zastrzega, że już wcześniej informowała o możliwych problemach związanych z egzekucją z rachunków bankowych, na które wpływają pieniądze z programu "500 plus".
- Problem może się pojawić, gdy środki te wpłyną na konto bankowe, które jest już zajęte przez komornika. Przy egzekucji z rachunków bankowych przepisy stanowią, że potrąceniu podlegają środki pieniężne znajdujące się na rachunku w chwili zajęcia oraz te, które nie były tam, ale zostały wpłacone po dokonaniu zajęcia - informuje Monika Janus, Rzecznik Krajowej Rady Komorniczej.
Komornik, który prowadzi postępowanie egzekucyjne wobec pani Sylwii tłumaczy, ze to wina banku. - Świadczenia, które wpływają na konto tracą swoją podmiotowość i komornik nie ma wiedzy jakie to są środki - tłumaczy.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24