W sobotę ruch w punktach poboru opłat na autostradzie A1 jest "płynny" - taką informację podała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Potwierdzają to reporterzy TVN24, którzy sprawdzają, czy darmowa decyzją rządu autostrada jest bezproblemowo przejezdna. Kierowcy w sobotę stoją jednak pod koniec trójmiejskiej obwodnicy, przy zjeździe na Hel.
W dwa minione weekendy Polacy utknęli na autostradzie A1 w korkach. Często wielogodzinnych i wielokilometrowych. Np. w okolicach Nowej Wsi samochody musiały stać ponad godzinę, a korek na odcinku pomiędzy Gdańskiem a Toruniem miał długość 8 km.
Bramki otwarte. Nie ma korków
W ten weekend jest inaczej. Jak relacjonują reporterzy TVN24, w Nowej Wsi kierowcy przejeżdżają bez żadnych problemów, podobnie jest w Rusocinie.
Kierowcy zwalniają jedynie przy przejazdach, żeby bezpiecznie przekroczyć bramki czy spojrzeć jeszcze na informacje. Jednak mimo natężonego ruchu samochodów nie ma korków, bo wszystkie bramki są otwarte.
Kierowcy nie kryją tez zadowolenia, że wprowadzone rozwiązanie zdaje egzamin.
"Wszystko jest tak, jak zaplanowaliśmy"
- Operacja została zaplanowana chyba dobrze. Jak widać, nie ma żadnych kolizji, ruch przebiega płynnie, wszystko jest tak, jak zaplanowaliśmy - ocenił Piotr Rotter, dyrektor generalny Intertoll Polska.
Jak zapewnił, zadbano o odpowiednią organizację dni wolnych od opłat.
- Odwróciliśmy znaki drogowe mówiące o poborze opłat. Na każdym podajniku biletów znajduje się informacja (o braku poboru opłat - red.) - dodał.
Korek na Hel
Kierowcy, którzy sprawnie i bez korków pokonają autostradę A1, mogą zwolnić na trójmiejskiej obwodnicy. Tam, jak informuje po południu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, przed południem doszło do trzech kolizji.
- Są to jednak niewielkie utrudnienia, które nie powodują korków, a jedynie spowalniają ruch - podaje dyżurny Punktu Informacji Drogowej.
Korek tworzy się z kolei w Redzie, przy zjeździe z krajowej "szóstki" na drogę wojewódzką nr 216 prowadzącą na Hel.
Sierpniowe nasilenie
Decyzję o zwolnieniu kierowców z opłat za przejazd autostradą A1 we wszystkie weekendy sierpniowe ogłosił w środę premier Donald Tusk.
- Obawiamy się nasilenia sierpniowego. Przede wszystkim długiego weekendu, zaczynającego się 15 sierpnia i powrotów z wakacji na koniec miesiąca. Przy upale 30 stopni mogłoby dojść do zdarzeń dramatycznych - powiedział Tusk.
Zgodnie z zapowiedzią premiera w piątek bramki zostały otwarte. Bezpłatny przejazd obowiązuje do niedzieli. Po godz. 23.59 za przejazd autostrada będziemy musieli zapłacić.
W długi weekend bezpłatny okres będzie przedłużony o jeden dzień - czwartek.
Autor: jl\mtom\kwoj/ws/mz / Źródło: tvn24