Nawet 8 lat więzienia grozi 27-letniemu kierowcy ciężarówki, w którą wczoraj na autostradzie A1 uderzył samochód osobowy. Według policji 27-latek wcześniej podczas wyprzedzania stracił panowanie nad ciężarówką, przez co auto się przewróciło i zablokowało cały pas. Wtedy uderzyła w nie osobówka, na miejscu zginęło pięć osób. Informacje o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Według wstępnych ustaleń 27-letni kierowca scanii, jadąc od Gdańska podczas manewru wyprzedzania stracił panowanie nad pojazdem, następstwem czego było przewrócenie się prowadzonego przez niego samochodu z naczepą i zablokowanie całego pasa jezdni – mówi post. Tomasz Tomaszewski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji we Włocławku. - Stworzyło to zagrożenie w ruchu lądowym, czego następstwem było najechanie osobówki na tył naczepy. W wyniku zderzenia pięć osób w wieku od 34 do 59 lat poniosło śmierć.
Kierowca tira trafił do szpitala i po przeprowadzonych badaniach został zatrzymany do wyjaśnienia.
- Na podstawie zebranego materiału dowodowego przedstawiono mu zarzut nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Zastosowano wobec niego policyjny dozór, ma też zakaz opuszczania kraju - mówi Tomaszewski.
"Nie było szans na ucieczkę"
Do tragedii doszło na wysokości miejscowości Pikutkowo (woj. kujawsko-pomorskie). W osobówce jechało pięć osób, wszystkie zginęły na miejscu. - Zginęła kobieta w wieku 44 lata i czterech mężczyzn w wieku od 34 do 59 lat - mówił na antenie TVN24 reporter Mariusz Sidorkiewicz. - To wygląda strasznie. Mazda, prawdopodobnie rozpędzona, uderzyła w tira, który przewrócił się na drodze i zablokował ją na całej szerokości. Policjanci mówią, że kierowca mazdy próbował uciec i uniknąć uderzenia w tira, ale ten blokował całą szerokość autostrady. Nie było żadnych szans na ucieczkę.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze