Łzy dzieci i pretensje rodziców - tak wyglądał protest przeciwko likwidacji gdańskiego Pałacu Młodzieży. - To nie tylko budynek, to nasz drugi dom! - mówiła młodzież uczestnicząca w zajęciach pozalekcyjnych. - Tutaj rozwijamy nasze pasje, marzenia, umiejętności - przekonywali. Magistrat obiecuje, że zajęcia zorganizuje im gdzie indziej.
Z zajęć pozalekcyjnych w Pałacu Młodzieży w Gdańsku korzysta około 2000 dzieci. Zatrudnionych jest tam kilkadziesiąt osób.
Pracownicy i rodzice utworzyli na portalu społecznościowym profil przeciwko likwidacji placówki, na którym piszą: "Prezydent Miasta likwiduje najwspanialsze miejsce dla dzieci i młodzieży czyli Pałac Młodzieży z Ogarnej 56 w Gdańsku. Nieważne jest 35 lat pracy dla dobra dzieci, które czuły się tam jak w domu. Mogą się tam rozwijać, kształcić, przyjaźnić, bawić się, przynosić chlubę miastu, rodzicom i nauczycielom".
"Jak nam się zabiera już kulturę, to co z nas zostanie?"
Do protestu w internecie przyłączyło się już ponad 4 tys. osób, ale rodzice i dzieci protestowali też na ulicy.
- Nie można likwidować polskiej kultury dla naszych dzieci! Ja mam siedmioro dzieci i dziesięcioro wnuków. Już te starsze, które chodziły do szkoły, tu się kształciły, chodziły na zajęcia z tańca, gry na gitarze, garncarstwa. Musimy się rozwijać, a jak nam się zabiera już kulturę, to co z nas zostanie? - mówiła oburzona jedna z matek.
Dzieci płakały: - To nasz drugi dom!
Joanna Majewska, która od lat jest dyrektorem Pałacu Młodzieży w Gdańsku przekonuje, że ośrodek jest bardzo dobrze znany w Polsce.
- Jeździmy z licznymi występami po kraju markujemy się jakością, pałac jest dobrze kojarzony przez ludzi, a tu taka sytuacja - ubolewa.
Nie zlikwidują zajęć, tylko placówkę
Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta Gdańska ds. polityki społecznej, podkreśla, że jednostka nie będzie funkcjonować już jako placówka oświatowa, ale nie oznacza tolikwidacji proponowanych przez nią zajęć pozaszkolnych.
Te mają zostać przeniesione do innych miejsc. Miasto zakłada również wzrost liczby zajęć nieodpłatnych lub nieodpłatnych dla dzieci i młodzieży z rodzin o niższym statusie ekonomicznym.
- Miasto Gdańsk w to miejsce chce zorganizować ofertę zajęć dla kilkukrotnie większej liczby dzieci. Zajęcia te będą dostępne w dzielnicach, szkołach i placówkach kultury na terenie całego Gdańska - wyjaśnia Piotr Kowalczuk.
- Pragnę też zdementować pojawiające się w mediach społecznościowych informacje, że budynek po Pałacu Młodzieży zostanie sprzedany. Wykorzystamy go w inny sposób. Ostateczna funkcja zostanie ustalona w drodze negocjacji, m.in. z beneficjentami dotychczasowych zajęć w Pałacu Młodzieży - dodaje pełnomocnik.
Zajęcia do sierpnia
Ostateczna decyzja o likwidacji zapadnie dopiero podczas rady miasta w czerwcu. Według najnowszych informacji, zajęcia mają odbywać się normalnie do końca sierpnia. Jeszcze nie wiadomo, co stanie się z pracownikami placówki.
Pałac Młodzieży przy ul. Ogarnej w Gdańsku funkcjonuje od września 1978 r.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/lulu / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24