50-latek miał żal do sąsiadów o to, że doprowadzili do odebrania mu psa. Groził im, ubliżał i miał podpalić ich foliowy tunel do uprawy warzyw. Policjanci z Orzysza (woj. warmińsko-mazurskie) zakazali mężczyźnie kontaktowania się z sąsiadami.
Policja poinformowała, że w gminie Orzysz 50-letni mężczyzna od wielu miesięcy w niewłaściwy sposób traktował swojego psa: wystawiał go na duży mróz, nie karmił odpowiednio, bił zwierzę.
"Ostatecznie 50-latek doprowadził czworonoga do wychudzenia oraz powstania u niego obrażeń ciała. Sąsiedzi nie mogli dłużej patrzeć na krzywdę psa i zabrali go w dobrej wierze, by go ratować. Powiadomili odpowiednie służby, dzięki którym ocalony pies trafił do schroniska dla zwierząt, a jego właściciel został zatrzymany przez policjantów" - napisano w policyjnym komunikacie.
Groził i ubliżał sąsiadom
Właściciel psa był zły na sąsiadów, ubliżał im, groził śmiercią, a także miał podpalić należący do nich foliowy tunel do uprawy warzyw. 50-latek miał też zapowiedzieć, że spali sąsiadom także dom i zabudowania gospodarcze.
Policja po zatrzymaniu 50-latka przedstawiła mu zarzuty zmuszania sąsiadów do określonego zachowania, znęcania się nad psem, trzeci zarzut odnosił się do kierowania gróźb karalnych pod adresem sąsiada w celu wywarcia na niego wpływu jako świadka w prowadzonym postępowaniu.
Foliowy tunel na warzywa został podpalony
"Mężczyzna nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Dodał tylko, że do podpalenia namiotu foliowego doszło przypadkowo, bo wybuchła mu zapalniczka" - podano w komunikacie.
Decyzją sądu 50-latek objęty został policyjnym dozorem i ma zakaz kontaktowania się z sąsiadami.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock