W dzień i w nocy dwustu przeciwlotników z Marynarki Wojennej ćwiczy strzelanie artyleryjskie. – Przede wszystkim strzelają do celów powietrznych, które poruszają się na małych i dużych wysokościach – mówi kmdr ppor. Radosław Pioch, rzecznik 3. Flotylli Okrętów w Gdyni.
Na usteckim poligonie trwa zgrupowanie Wojsk Obrony Przeciwlotniczej Marynarki Wojennej. Żołnierze doskonalą umiejętności drużyn, plutonów oraz baterii. Ćwiczenia zaczęły się 12 maja i potrwają dwa tygodnie.
Na początku maja wszystkie oddziały uczestniczyły w cyklu treningów na przykoszarowych placach ćwiczeń w swoich jednostkach. Dopiero potem mogły brać udział w drugim etapie szkolenia. Tym razem trenują w wydzielonych obiektach na terenie Centralnego Poligonu Sił Powietrznych w Ustce.
Tu nie ma miejsca na pomyłkę
- W czasie zajęć taktycznych z wykorzystaniem amunicji bojowej przeciwlotnicy strzelają do celów powietrznych poruszających się na różnych wysokościach i odległościach. Może to być np. pozorowany ostrzał śmigłowca. Wykorzystamy też bomby świetlne i rakietnice – tłumaczył Pioch.
Jak podkreśla rzecznik, sprawne działanie pododdziału przeciwlotniczego nie należy do najłatwiejszych. Bardzo ważna jest precyzyjność oraz szybkość. To, czy zadanie zostanie wykonane w dużej mierze zależy od trafnych decyzji dowódców na wszystkich szczeblach, którzy odpowiadają również za życie swoich podwładnych.
- Działania praktyczne trzeba tak przećwiczyć, żeby jednostki wykonywały wszystkie czynności bezbłędnie. Tutaj nie ma miejsca na pomyłkę. Żołnierze nawet podczas szkolenia używają ostrej amunicji - dodał Pioch.
Tutaj znajduje się siedziba Centralnego Poligonu Sił Powietrznych:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: 3. Flotylla Okrętów | ppor. mar. Anny Sech