Miejsca kaźni jako element wystroju? Kolejne firmy oferują zdjęcia obozów Stutthof, Buchenwald, Majdanek jako wielkowymiarowe fototapety. - Obrazy z miejsc, gdzie Niemcy popełniali najcięższe zbrodnie, gdzie zamordowano miliony ludzi, przedstawiane są jako element umilający domowy wypoczynek - oburza się Instytut Pamięci Narodowej.
W ofercie firm można znaleźć m.in. propozycje z wykorzystaniem zdjęć Ściany Śmierci w Auschwitz czy krematorium w Dachau. Zdarza się, że zdjęcia podpisane są jako "Obóz koncentracyjny w Polsce".
Firmy, które proponują zrobienie fototapety czy obrazów z fotografii drutów kolczastych i wież strażniczych otaczających obozy koncentracyjne, przekonują jednak, że nie mają wpływu na wykorzystanie tych materiałów.
- Korzystamy z bazy zdjęć, z których klienci sami wybierają fotografie, wpisując konkretne hasła. My realizujemy po prostu zamówienia i nie mamy żadnego wpływu na to, jak oni je później wykorzystają - tłumaczy Anita Mikosz z firmy Knor, w której można zamówić fototapetę z wizerunkiem obozu koncentracyjnego.
Jak wyjaśnia, takie fotografie mogą również zamawiać różne instytucje kulturalne czy szkoły do klas historycznych. - W takiej sytuacji nie możemy się dopatrywać żadnych niewłaściwych zachowań - ocenia.
Edytorzy kontrolują publikowane fotografie
Podobnie uważają przedstawiciele bazy zdjęć, która udostępnia swoje zbiory firmom wnętrzarskim. - Dostajemy fotografie od indywidualnych osób i oczywiście nasi edytorzy zatwierdzają je lub nie pod względem wizerunkowym, ale na to, jak później będą wykorzystane, nie mamy wpływu - mówi Rafał Wlejter z firmy Fotolia.
Zapewnia, że jeśli fotografia przedstawiałaby sytuację lub wizerunek, który byłby niezgodny z prawem, nigdy nie zostałaby udostępniona do dalszego rozpowszechniania.
Miejsca kaźni elementem wystroju
Sprawą oburza się Instytut Pamięci Narodowej. Według jego przedstawicieli oferowanie przez firmy komercyjne zdjęć miejsc kaźni - w szczególności obozów koncentracyjnych - jako elementów wystroju mieszkań jest niewłaściwe.
- Obrazy z miejsc, gdzie Niemcy popełniali najcięższe zbrodnie, gdzie zamordowano miliony ludzi, są przedstawiane jako znakomity element umilający domowy wypoczynek - mówi dr Andrzej Zawistowski, Dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN i apeluje o zaniechanie tego typu praktyk.
"W imię pamięci o milionach ofiar, w imię najwyższych wartości kultury europejskiej, w imię przynależnej każdemu człowiekowi godności apelujemy o wycofanie z ofert handlowych przedmiotów, zdjęć, wizerunków miejsc i osób relatywizujących zbrodnie. Winni to jesteśmy pokoleniom, które dotknęła hekatomba totalitaryzmów, winni to jesteśmy pokoleniom przyszłym. Pierwszy dzień, w którym zbrodnie reżimów totalitarnych zostaną zapomniane, będzie pierwszym dniem ich powrotu. Nie pozwólmy na to" - czytamy w specjalnym oświadczeniu.
Zawistowski przekonuje, że niestety coraz częściej miejsca budzące przerażenie i mające być symbolem wiecznego memento stają się anonimowym elementem krajobrazu.
W ostatnich dniach Biuro Edukacji Publicznej Instytut Pamięci Narodowej protestowało również przeciwko wykorzystywaniu w reklamie wódki zdjęcia ofiar komunistycznego systemu totalitarnego.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Screen - knor.pl