Osłabiona sowa z raną oka leżała na drodze, gdy zauważył ją przejeżdżający patrol dzielnicowych z komisariatu z Miastka (woj. pomorskie). Policjanci zadbali, by zwierzę trafiło pod opiekę lokalnego stowarzyszenia pomagającego zwierzętom. Jak poinformowało nas Miasteckie Stowarzyszenie Bezdomny Kundelek, puszczyk czuje się coraz lepiej i być może niebawem będzie mógł powrócić na wolność.
Policyjny patrol, który w piątkowy mroźny wieczór jechał drogą między Kamnicą a Bobięcinem w powiecie bytowskim (woj. pomorskie), zauważył leżącą na jezdni sowę. Na jej widok policjanci zatrzymali radiowóz. - Ptak był osłabiony i wymagał natychmiastowej pomocy. Widać było, że ma problemy z poruszaniem się oraz że ma ranę oka - podała pomorska policja.
Policjanci zabezpieczyli odcinek drogi, gdzie leżał ptak. Zawiadomili Miasteckie Stowarzyszenie Bezdomny Kundelek, które zajęło się rannym puszczykiem - podało mu leki i nakarmiło go.
Sowa wraca do zdrowia
Jak poinformowali nas wolontariusze ze stowarzyszenia, stan sowy stopniowo się poprawia. Gdy tylko zejdzie jej opuchlizna z oka i wreszcie je otworzy, puszczyk będzie mógł wrócić na wolność. Być może nastąpi to już do końca tego tygodnia.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Miasteckie Stowarzyszenie Bezdomny Kundelek