Zaginęła 7 lat i 7 tygodni temu. Policja publikuje kolejne nagrania monitoringu i znów georadarem przeszukuje park, przy którym widziano Iwonę po raz ostatni. Matka zaginionej podchodzi do tego chłodno.
- Nie ma we mnie euforii. Ja spokojnie czekam – komentuje wznowienie poszukiwań córki Iwona Kinda-Wieczorek. Matka zaginionej w 2010 roku Iwony wyznaje, że oczywiście czuje podenerwowanie, ale "podchodzi do tego chłodno".
- Tyle razy byłam już podekscytowana, że może dzisiaj się wyjaśni, że może w końcu. Opadły te emocje. Podchodzę do tego inaczej – mówi kobieta. Jednocześnie przekonuje, że wciąż liczy, iż tajemnica zniknięcia jej córki zostanie rozwikłana.
Nowe nagrania, nowa nadzieja
We wtorek pomorska policja pokazała niepublikowany dotąd zapis monitoringu, na którym widać osobę nazywaną "mężczyzną z białym ręcznikiem". Jak ustalono już wcześniej, mógł on być ostatnią osobą, która widziała zaginioną. Na filmie widać, jak opuszcza on jeden z nadmorskich lokali. Nie jest to ten sam klub, w którym bawiła się 19-latka.
- To nagranie jest słabej jakości. Ale tutaj bardziej chodzi o kontekst. Może ktoś sobie przypomni, że widział tego mężczyznę albo go zna. On może być ważnym świadkiem. Niewykluczone, że wie, gdzie poszła dziewczyna. Dlatego, jeśli ktoś może wskazać tego mężczyznę, to prosimy, by skontaktował się z policją - apeluje nadkom. Joanna Kowalik-Kosińska, rzecznik pomorskiej policji.
Na publikowanym nagraniu widać również dwóch rowerzystów, którzy jadą ścieżką rowerową wzdłuż pasa nadmorskiego i mijają Iwonę. Oni również mogą posiadać cenne dla funkcjonariuszy informacje.
"Skupiamy się na tym, co jest pod ziemią"
Publikacja nagrań to nie jedyne działania podjęte ostatnio przez policję w sprawie zagadkowego zaginięcia 19-latki. Jak poinformowała rzeczniczka pomorskiej policji, funkcjonariusze na polecenie pierwszego zastępcy Komendanta Głównego Policji współpracują m.in. z "łowcami głów" z Poznania. To oni jeszcze raz przeanalizowali ponad 40 tomów akt sprawy.
- Stwierdzili, że powinniśmy przyjąć jako główną tezę tę, która mówi o tym, że to w Parku Reagana doszło do jakiegoś tragicznego zdarzenia. Dlatego przy zastosowaniu najnowszego sprzętu i georadaru jeszcze raz przeczeszemy ten niełatwy teren, około 14 hektarów. Skupiamy się na tym, co jest pod ziemią - tłumaczy Kowalik-Kosińska.
Georadar i psy
Prace ruszyły w poniedziałek. We wtorek przed południem policjanci zaczęli sprawdzać wyznaczony teren georadarem. Jeśli zajdzie taka potrzeba, wykorzystają również psy, które specjalizują się w szukaniu zwłok.
Prace zaplanowane zostały na kilka tygodni. Funkcjonariusze będą pracować tak długo, aż sprawdzą każde miejsce.
Iwona Wieczorek zaginęła 17 lipca 2010 r. Tego dnia bawiła się ze znajomymi w sopockim Dream Clubie. Po wyjściu z imprezy miała pokłócić się z nimi i odłączyć od towarzystwa. Przed godz. 4 dzwoniła do jednej z koleżanek, później rozładowała się jej komórka.
Zaginęła dwa kilometry od domu
Wiadomo, że szła alejką wzdłuż plaży, w kierunku swojego domu. Mijała wejście nr 63 na plażę w Jelitkowie. To tam widziano ją po raz ostatni. Miejski monitoring zarejestrował Iwonę o godzinie 4:12 przy końcu ul. Piastowskiej. Do domu miała stamtąd 2 km. Musiała przejść przez tereny leśno-parkowe i tam ślad po niej się urywa.
Do dziś nie wiadomo, co się stało z dziewczyną. Jej poszukiwania, mimo zaangażowania rodziny, znajomych Iwony, nieznajomych, służb, jasnowidza, biura detektywistycznego, nie przyniosły efektu. Za informację o zaginionej wyznaczono milion złotych nagrody.
W całym kraju wisiały plakaty z informacją o jej zaginięciu: że ma 164 cm wzrostu, piwne oczy i długie blond włosy, a 17 lipca 2010 r. ubrana była w biało-granatową bluzkę w paski, granatową spódniczkę i niebieskie zamszowe szpilki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24