W Lęborku (woj. pomorskie) pijany kierowca podjechał do punktu drive thru jednego z barów szybkiej obsługi, by zamówić jedzenie. Obsługująca go 32-latka nakłoniła kierowcę do wejścia do środka, a pracownicy nie pozwolili, by się oddalił przed przyjazdem policjantów. Mężczyzna został zatrzymany. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
We wtorek (20 lutego) wieczorem lęborscy policjanci otrzymali zgłoszenie o ujęciu nietrzeźwego kierowcy w jednym z barów szybkiej obsługi.
"Wezwanie dotyczyło 50-latka z Lęborka, który podjechał bmw do okienka, przy którym można składać zamówienia. Przyjmująca zamówienie 32-latka, słysząc bełkotliwą mowę kierowcy, domyśliła się, że jest pod wpływem alkoholu. Reakcja kobiety okazała się godna pochwały. Nie chcąc, by kierowca odjechał, namówiła go, by wszedł do środka, twierdząc, że wystąpiły problemy z zamówieniem. Tam już nie miała wątpliwości, że jest pijany" - poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Lęborku.
Wszedł do środka, wezwali policję
Kobieta i pozostali pracownicy restauracji wezwali policję. Pilnowali, by mężczyzna nie opuścił restauracji przed przyjazdem mundurowych. "Policjanci poddali 50-letniego lęborczanina badaniu alkotestem, które wykazało, że ma w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy. Okazało się, że stężenie alkoholu w jego organizmie wzrosło do prawie 2,5 promila. Pobrano od niego krew do badań na zawartość alkoholu" - przekazali policjanci.
Wkrótce mężczyzna usłyszy zarzuty kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności i trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KWP w Gdańsku