"Jak coś im nie pasowało, to bili młotkiem albo siekierką". Oskarżeni w sprawie niewolniczej pracy

Pracownicy przez rok znosili nieludzkie traktowanie
Znęcali się nad pracownikami
Źródło: tvn24

To nie było zwykłe gospodarstwo, tylko niewolniczy obóz pracy. Prokuratura Rejonowa w Żninie skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie małżeństwa z Annowa w województwie kujawsko-pomorskim. Odpowiedzą za handel ludźmi i znęcanie się nad pracownikami.

Prokuratura zakończyła trwające ponad pół roku śledztwo i wysłała do sądu akt oskarżenia wobec 63-letniego mężczyzny, jego 60-letniej żony i ich 40-letniego syna.

- Wszystkim zarzucamy popełnienie szeregu przestępstw związanych ze znęcaniem się nad przymusowymi pracownikami oraz handlem ludźmi - informuje Agnieszka Adamska-Okońska z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.

Coś mu nie pasowało, bił

We wrześniu 2016 roku wyszło na jaw, że właściciele gospodarstwa w Annowie wykorzystują bezdomnych do niewolniczej pracy od świtu do nocy. Ponadto małżonkowie mieli znęcać się zarówno fizycznie, jak i psychicznie nad pracownikami.

Opowiedział o tym jeden z robotników pod koniec września ubiegłego roku. - Jak coś mu nie pasowało, bił młotkiem albo siekierką, albo prętem - mówił pan Waldemar.

Tragiczne były też warunki, w jakich przebywali mężczyźni. Pracodawcy "zaoferowali" im noclegi w nieogrzewanej piwnicy, gdzie do dyspozycji mieli tylko prowizoryczne materace.

Próbował się zabić

Sprawa wyszła na jaw właśnie dlatego, że pan Waldemar miał już dość ciągłego bicia i próbował popełnić samobójstwo. Wówczas do gospodarstwa weszli policyjni antyterroryści. Właściciel trafił do aresztu.

- Ustalili, że 45-latek próbował popełnić samobójstwo z powodu nieludzkiego traktowania przez właścicieli gospodarstwa. Dwaj mężczyźni byli bici, poniżani, a nawet przypalani papierosami. Takie działanie miało na celu, zdaniem pokrzywdzonych, zmuszenie ich do ciągłej, ciężkiej pracy - informowała policja.

Szczególnie brutalny syn

W lutym zarzuty usłyszał 40-letni syn właścicieli gospodarstwa, który zdaniem śledczych miał być szczególnie brutalny wobec pracowników, groził im też bronią.

Początkowo sądzono, że pracowników w gospodarstwie było dwóch. Dopiero w trakcie śledztwa ustalono, że było ich pięciu. Część z nich początkowo była na tyle zastraszona, że nie chciała zeznawać.

Całej trójce oskarżonych grozi do 15 lat więzienia.

Zmuszali ich do pracy

Zmuszali ich do pracy

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: md/gp/jb / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: