Przed sądem w Kwidzynie w poniedziałek ma zacząć się proces 27 byłych funkcjonariuszy Służby Więziennej, którzy odpowiadają za pobicie w 1982 roku ponad stu osób internowanych w Ośrodku Odosobnienia oraz fizyczne i psychiczne znęcanie się nad nimi.
Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Kwidzynie w lipcu ubiegłego roku. W toku prowadzonego w tej sprawie śledztwa prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku zgromadził bogaty materiał dowodowy pozwalający na odtworzenie przebiegu zdarzeń w Ośrodku Odosobnienia w Kwidzynie 14 sierpnia 1982 roku. Śledczym udało się też ustalić rolę, jaką w nich odegrali poszczególni funkcjonariusze Służby Więziennej.
Przestępstwa, o popełnienie których zostali oskarżeni byli funkcjonariusze Służby Więziennej, są zagrożone karą do ośmiu lat pobawienia wolności.
Byli okładani pięściami i pałkami
Rzecznik prasowy Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu prokurator Robert Janicki poinformował, że funkcjonariusze Służby Więziennej, po stłumieniu protestu internowanych prowadzonego przeciwko wprowadzeniu znacznych ograniczeń w kontaktach z rodzinami, około godziny 13 umieścili ich w zamkniętych celach w trzech pawilonach mieszkalnych. Około godziny 14 wyprowadzali następnie internowanych pojedynczo z poszczególnych cel pawilonu II na korytarz i zmuszali do przejścia przez środek szpaleru funkcjonariuszy, którzy w tym czasie zadawali im dziesiątki uderzeń pałkami szturmowymi i pięściami po całym ciele oraz kopali w podbrzusze i okolice nerek. Niektórych internowanych zmuszano do kilkukrotnego przejścia przez szpaler funkcjonariuszy.
Śledczy ustalili, że w ten sposób bito internowanych przez co najmniej półtorej godziny, po czym funkcjonariusze poszli do pawilonu I, gdzie wyprowadzali internowanych z cel i bili ich na korytarzu pałkami szturmowymi oraz zadawali uderzenia pięściami i kopali po całym ciele. Identycznie zachowywano się wobec osób pozostawionych w celach. W ten sam sposób znęcali się nad internowanymi w pawilonie III.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Następstwem tych brutalnych działań był rozstrój zdrowia, a w niektórych przypadkach również ciężkie uszkodzenie ciała pokrzywdzonych w postaci krwiaka i obrzęku mózgu, złamania kręgów kręgosłupa, stłuczenia nerek, wstrząśnienia siatkówki oka i rozległych krwiaków o wymiarach kilkudziesięciu centymetrów. Zdarzały się także przypadki utraty przytomności przez pobite osoby.
Jak podał Instytut Pamięci Narodowej, do lekarza przyjmującego w ambulatorium Zakładu Karnego w Kwidzynie tego dnia z obrażeniami ciała doznanymi po pobiciu przez funkcjonariuszy, zgłosiło się 44 internowanych, a w następnych dniach jeszcze blisko 20. W związku ze stwierdzonymi urazami 12 internowanych przewieziono na leczenie do miejscowego szpitala. Z ustaleń śledztwa wynika, że co najmniej 60 internowanych doznało obrażeń ciała w następstwie bezprawnych działań funkcjonariuszy.
Upokarzające metody represji
IPN podał, że internowani byli też dręczeni psychicznie wymyślnymi metodami, tak by ich poniżyć i upokorzyć. Przykładowo, zmuszano ich do zdrapywania paznokciami oraz zlizywania ze ścian cel sporządzonych uprzednio napisów, niszczenia symboli religijnych, wąchania pałek szturmowych funkcjonariuszy oraz klękania i całowania ich butów, ponadto szczuto psem, spluwano na nich, niszczono przechowywaną w celach żywność a następnie zmuszano do sprzątania celowo zabrudzonych pomieszczeń. - Charakterystycznym jest, że te brutalne działania Służby Więziennej nastąpiły w sytuacji, gdy protest internowanych został już przełamany przez funkcjonariuszy i umieszczono osadzonych w celach mieszkalnych. Pokazuje to jednoznacznie, że nie miały one nic wspólnego z przywracaniem regulaminowego funkcjonowania Ośrodka Odosobnienia, były natomiast aktem bezprawia, stanowiły represję i polegały na zastosowaniu brutalnego odwetu oraz swoistego "ostrzeżenia" na przyszłość w przypadku zgłaszania - choćby uprawnionych - żądań przez internowanych - wyjaśnił Janicki.
Autorka/Autor: ng/ tam
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock