Okna były zasłonięte materiałem, na drzwiach wisiała tabliczka "zamknięte". Policjanci dostali jednak informację, że zakład fryzjerski w Koszalinie (zachodniopomorskie) przyjmuje klientów. - Gdy zapukali, drzwi do salonu otworzyła właścicielka, a wewnątrz przebywało dwóch mężczyzn - opisuje policja. Wobec całej trójki funkcjonariusze skierowali do sądu wnioski o ukaranie.
O tym, że fryzjerka przyjmuje klientów policjanci zostali poinformowani w środę.
- Podejmujący interwencję funkcjonariusze zauważyli, że okna zakładu są całkowicie zasłonięte materiałem, by nie można było dostrzec, czy ktoś jest w środku. Gdy mundurowi zapukali, drzwi do salonu otworzyła właścicielka, a wewnątrz przebywało dwóch mężczyzn, których wpuściła chwilę wcześniej. Jeden z mężczyzn w momencie kontroli prowadzonej przez funkcjonariuszy siedział na fotelu fryzjerskim - informuje podkom. Irena Kornicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Za złamanie przepisów wobec całej trójki policjanci skierowali wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego w Koszalinie.
- Dodatkowo właścicielka salonu musi liczyć się z karą, która zostanie jej wymierzona przez Powiatowego Inspektora Sanitarnego - mówi Kornicz.
Kolejne obostrzenia
W związku z epidemią COVID-19 na terenie całego kraju obowiązują obostrzenia. Dotyczą one m.in. ograniczenia dostępu do parków i miejsc rekreacji, zakazu korzystania z wypożyczalni rowerów miejskich, zamknięte są również hotele, a także salony kosmetyczne i fryzjerskie.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: zachodniopomorska policja