Wojewódzka Komisja Wyborcza w Gdańsku przyjęła we wtorek siedem protokołów z okręgowych komisji wyborczych. W środę rano do grona „szczęśliwców”, którym udało się skończyć pracę dołączyła również sopocka komisja.
- Wpłynęło do nas 8 protokołów, ale wciąż czekamy na 12 pozostałych. Nie mamy kontaktu z innymi komisjami. Próbujemy ustalić jak dużo czasu jeszcze potrzebują. Raczej nie ma szans na to, żebyśmy podali dzisiaj pełne wyniki wyborów – mówi Maciej Klonowski , przewodniczący Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Gdańsku.
Być może uda się dzisiaj ustalić wyniki z Gdańska i Słupska.
Komputery zamienili na kalkulatory
Klonowski podkreśla, że system do liczenia głosów wciąż nie działa, dlatego wszystko podliczają na kalkulatorach.
– Członkowie komisji zmieniają się i pracują od 8.00 do 22.00. mamy naprawdę dużo do liczenia, bo musimy sprawdzić czy zgadzają się dane na każdym z protokołów, który do nas trafia. Potem jeszcze będziemy musieli ustalić wyniki wyborów wyliczając metodą d`Hondta – tłumaczył Klonowski.
Głosowanie za trudne?
We wtorek okazało się, że aż 25 proc. mieszkańców Malborka oddało nieważne głosy w wyborach do sejmiku. Wiesława Kiełpińska z wojewódzkiej komisji wyborczej przyznała w rozmowie z Radiem Gdańsk, że to dość szokujący wynik. Jak dodała, jej zdaniem większość osób popełniła błąd, głosując na więcej niż jednego kandydata.
Po sprawdzeniu wyników z kolejnych powiatów komisja okazało się, że Malbork nie jest osamotniony.
- W większości powiatów ta liczba nieważnych głosów waha się od 20 do 25 proc. Z tego co słyszałem to zazwyczaj w wyborach samorządowych ten odsetek jest większy niż w parlamentarnych. Może to wynikać z dużo większej liczby kart do głosowania albo nieprzeczytania instrukcji na karcie – dodaje Klonowski.
Według przewodniczącego komisji mniej nieważnych głosów jest w miastach.
To farsa?
- Wybory są podstawowym narzędziem państwa, jeśli pojawia się coraz więcej uchybień i zamieniają się w farsę, to trzeba się przyjrzeć naszemu systemowi wyborczemu – twierdzi dr Janusz Erenc z Uniwersytetu Gdańskiego.
Socjolog podkreśla, że w poprzednich latach Polacy oddali ok. 8 proc. nieważnych głosów do rad powiatu i 12 proc. do sejmików. - To dane ogólnopolskie. Jeśli teraz 25 proc. głosów jest nieważnych to jest to zastanawiające. Trudno jednoznacznie ocenić z czego to może wynikać – mówi Erenc.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze/ Radio Gdańsk