20-latek w nocy wjechał na plażę w Kołobrzegu. Fantazja będzie go sporo kosztowała – samochód zakopał się w piasku, o sprawie poinformowana została policja.
W środku nocy z poniedziałku na wtorek policja otrzymała zgłoszenie, że w Kołobrzegu na plaży zakopał się samochód. Jak relacjonuje sierżant Karolina Seemann, za kierownicą siedział młody mężczyzna.
– 20-letni kierowca wjechał na plażę z kolegami, ale nie dał rady wyjechać, auto się zakopało – opowiada nam policjantka. Konieczne było wezwanie na miejsce Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa oraz Brzegowej Stacji Ratowniczej, ponieważ tylko te służby dysponowały odpowiednim sprzętem, aby usunąć pojazd z plaży.
Bez prawa jazdy
Okazało się, że 20-latek nie ma nawet prawa jazdy. Samochód na jego koszt odholowany został na policyjny parking, a młody mężczyzna otrzymał od funkcjonariuszy trzy 500-złotowe mandaty: za brak uprawnień do kierowania pojazdem, za złamanie zakazu wjazdu i za brak uprawnień, by na plażę wjechać.
20-latek mandatów nie przyjął, więc policja skierowała sprawę do sądu. Ten może za każdy z czynów nałożyć grzywnę nawet do pięciu tysięcy złotych.
Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Depta