Rzecznik odpowiedzialności zawodowej Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku wszczął postępowanie ws. lekarza, który opiekował się Anną Przybylską. Sprawa dotyczy telewizyjnych wypowiedzi doktora na temat przebiegu choroby zmarłej w niedzielę aktorki.
Jak poinformowała w piątek kierownik biura rzecznika odpowiedzialności zawodowej OIL w Gdańsku Alicja Kuźniewska, postępowanie zostało wszczęte w czwartek z urzędu.
- Dotyczy ono domniemanego naruszenia art. 23 Kodeksu Etyki Lekarskiej przez lekarza Dariusza Zadrożnego – powiedziała Kuźniewska, dodając, że postępowanie związane jest z wypowiedziami lekarza dotyczącymi zmarłej aktorki. - Dostaliśmy w tej sprawie wiele e-maili – dodała.
Art. 23 Kodeksu Etyki Lekarskiej mówi o obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej. - Tajemnicą są objęte wiadomości o pacjencie i jego otoczeniu uzyskane przez lekarza w związku z wykonywanymi czynnościami zawodowymi. Śmierć chorego nie zwalnia od obowiązku dochowania tajemnicy lekarskiej – brzmi ten przepis.
W wywiadzie opowiadał o chorobie aktorki
Dariusz Zadrożny był jednym z lekarzy opiekujących się zmarłą w niedzielę aktorką Anną Przybylską. W poniedziałek wystąpił w jednym z programów TVP Info, w którym opowiedział m.in. o jej zmaganiu się z chorobą.
Jak podała na swojej stronie internetowej telewizja, lekarz miał mówić m.in.: "Ania miała rozpoznanie łagodnego guza w trzustce i nikt się nie spodziewał, że u tak młodej dziewczyny może dojść do sytuacji, że ten nowotwór będzie złośliwy. Myśmy wszyscy myśleli, że to jest niemożliwe. Nowotwory trzustki są nowotworami ludzi starych, a nie takich jak Ania. Ona do końca była pełna życia. Mimo, że widziałem ją w stadiach, kiedy dopadał ją ból i niemalże wyła".
Słowa lekarza wzbudziły publiczną krytykę
Wypowiedź lekarza, a zwłaszcza jej końcowe zdanie, wzbudziła publiczną krytykę. Media informowały, że adwokat Jerzy Naumann wniósł do Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku o wszczęcie postępowania ws. lekarza. Powołując się na tajemnicę postępowania, Kuźniewska odmówiła informacji, czy wniosek taki wpłynął do izby.
Nie udało się skontaktować z Zadrożnym.
Aktorka przegrała walkę z rakiem
Anna Przybylska zmarła w niedzielę w swoim rodzinnym domu w Gdyni Orłowie. W sierpniu 2013 r. aktorka przeszła operację usunięcia guza trzustki w klinice w Gdańsku. Nowotwór okazał się złośliwy.
Przybylska, która zadebiutowała w 1997 r., znana była głównie z roli Marylki Baki w serialu TVP2 "Złotopolscy". Wystąpiła także w wielu innych serialach i filmach. Aktorka osierociła trójkę dzieci - córkę Oliwię oraz dwóch synów Szymona i Jana ze związku z piłkarzem Jarosławem Bieniukiem. W grudniu skończyłaby 36 lat. Jej pogrzeb odbył się w czwartek w Gdyni.
"Chciałabym jeszcze trochę pożyć"
W ostatnim wywiadzie prasowym, którego w lutym tego roku udzieliła magazynowi "Viva!", powiedziała m.in.: "Teraz jednak przesterowałam swoją głowę na pozytywne myślenie. Żeby cieszyć się życiem. I walczyć, bo mam o co".
Dalej mówiła: "Trudne do opisania, co ja przeżywam w tym momencie, kiedy pada, czy nie pada, czy zimno, czy nie zimno, a ja mogę uśmiechnięta, pełna siły iść z piersią do przodu. Dla mnie takie rzeczy jak dobry samochód, gadżety czy wanna z hydromasażem za kilkanaście tysięcy albo markowe ciuchy to są takie przyziemne przyjemności. Ale niczym nie do zastąpienia jest czas spędzony z przyjaciółmi i rodziną przy dobrym obiedzie".