Nawet 80 km/h osiągają jachty w olimpijskiej klasie 49er. Drugi dzień żeglarskiej Formuły I można było podziwiać dziś w rejonie Bulwaru Nadmorskiego w Gdyni. Plany nieco pokrzyżował słaby wiatr, który nie pozwolił sportowcom osiągnąć maksymalnych prędkości.
W regatach udział wzięli m.in. Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński, którzy już za dwa tygodnie reprezentować będą Polskę na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie.
Emocje i adrenalina
- Ten sport to niesamowite emocje i adrenalina – wyjaśnia Paweł Kołodziński, tegoroczny olimpijczyk. – Trzeba zachować spokój, tylko świetnie wyszkoleni zawodnicy mogą sobie z tą dyscypliną poradzić. Ciekawostką jest to, że ta łódka bez zawodników na wodzie się wywróci.
Płynący zawodnicy znajdują się tuż nad lustrem wody. - Uczucie jest podobne jak na motorze, bo jesteśmy tak blisko tej wody – wyjaśnia żeglarz, Marcin Czajokowski.
- Dużo trenujemy, najwięcej czasu spędzamy na wodzie – dodaje Kołodziński. - Trenujemy też na siłowni, poza tym rower i bieganie. Mamy szansę na medale olimpijskie i będziemy walczyć - dodaje.
Formuła 1 na wodzie
49er to jacht typu skiff, został zaprojektowany przez Juliana Bethwaite'a. Żeglowanie nim wymaga bardzo wysokich umiejętności technicznych ze względu na wąski kadłub, ogromną powierzchnię żagli, dwa trapezy i stałe wysięgniki służące do balastowania. 49er jest zbudowany z laminatu epoksydowo-szklano-węglowego. Jego długość to 4,9 m, szerokość 2,9 m, a waga minimalna: 125 kg. Łodzie osiągają prędkość do 80 km/h.
Wyścigi 49er od 2000 roku są częścią Igrzysk Olimpijskich. Podczas najbliższej olimpiady w Londynie wystartują w nich zawodnicy z 20 państw.
Autor: aja/roody
Źródło zdjęcia głównego: www.49ergrandprix.com | mat. prasowe