Dziennikarze zwrócili uwagę na dzieło reklamowane na wystawie w Holandii, jako "niewidziane przez ostatnie 40 lat". - Obraz "Kobieta niosąca żar" Pietera Brueghla odnaleziony w Holandii jest dziełem skradzionym w latach 70. XX wieku z Muzeum Narodowego w Gdańsku - przekazał rzecznik Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zapewnił, że resort jest w tej sprawie w stałym w kontakcie ze stroną holenderską, w tym z tamtejszą policją.
Obraz flamandzko-holenderskiego mistrza Pietera Brueghla Młodszego dostrzegli w ubiegłym roku na wystawie w Holandii dziennikarze holenderskiego magazynu artystycznego "Vind". Został wypożyczony do Muzeum w Goudzie z prywatnej kolekcji i reklamowany był jako "niewidziany przez ostatnich 40 lat".
Holenderska policja zabezpieczyła już dzieło i przekazała do depozytu do jednego z holenderskich muzeów. Richard Bronswijk z wydziału przestępstw przeciwko sztuce, cytowany przez IAR, powiedział, że policja jest pewna w 100 procentach, że to ten sam obraz, który zniknął z Muzeum Narodowego w Gdańsku w 1974 roku.
O tym, że trop w sprawie zaginionego dzieła prowadzi do Holandii informowaliśmy już w 2019 roku.
Przypadkowo strącił obraz ze ściany, zobaczył reprodukcję
Kradzież dzieła wyszła na jaw 24 kwietnia 1974 roku. Pracownik gdańskiego muzeum przypadkowo strącił wtedy obraz ze ściany. Zamiast oryginalnego dzieła flamandzkiego malarza z ramy wypadła jego reprodukcja.
Po sprawdzeniu innych obrazów okazało się, że podobnie postąpiono ze szkicem pt. "Ukrzyżowanie" Antona van Dycka.
Kilka lat temu portal www.trojmiasto.pl napisał, że w czasie gdy odkryto kradzież obrazów, prowadzona była renowacja klasztornych zabudowań, w których mieści się muzeum. Pod oknami stały rusztowania. Wskazywano, że to po nich złodzieje mogli dostać się do wnętrza placówki.
"Kobieta niosąca żar"
Obraz przedstawia chłopkę trzymającą w jednej ręce szczypce z tlącymi się węglami, a w drugiej kociołek z wodą i jest alegorycznym odniesieniem do starego niderlandzkiego przysłowia: "Nie ufaj osobie, która w jednej ręce niesie wodę, a w drugiej ogień", ostrzegającego przed obłudą.
Jak podał portal www.sztukipiekne.pl, jest to niewielka, zamknięta w kole kompozycja (17 centymetrów średnicy) wykonana w technice olejnej na desce.
IAR przekazała, że wartość obrazu nie jest dokładnie znana, ale dzieła Brueghla Młodszego osiągają ceny szacowane w milionach dolarów. Holenderska policja bada, w jaki sposób obraz trafił do prywatnej kolekcji w Holandii. O sprawie poinformowane zostały polskie władze, które mają teraz wystąpić o pomoc prawną w celu odzyskania dzieła.
Resort "podejmuje wszelkie działania, by dzieło trafiło do macierzystej kolekcji"
- Obraz "Kobieta niosąca żar" Pietera Brueghla odnaleziony w Holandii jest dziełem skradzionym w latach 70. XX wieku z Muzeum Narodowego w Gdańsku - potwierdził rzecznik Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zapewnił, że resort jest w tej sprawie w stałym w kontakcie ze stroną holenderską, w tym z holenderską policją.
Rzecznik MKiDN Piotr Jędrzejowski poinformował, że resort "podejmuje wszelkie działania, by dzieło trafiło do macierzystej kolekcji". - Trwają stosowane w tych przypadkach procedury. Po ich zakończeniu będziemy informować o przekazaniu obrazu - zapewnił.
Przypomniał, że poszukiwania zaginionych dzieł sztuki często prowadzone są we współpracy z podmiotami zewnętrznymi, w tym z międzynarodowymi służbami i organizacjami. - Dzięki wypracowanym standardom współpracy prowadzone sprawy wielokrotnie kończyły się sukcesem, doprowadzając do odnalezienia, a następnie powrotu utraconych dóbr kultury do Polski - zaznaczył.
Wyjaśnił, że MKiDN prowadzi ponad 180 spraw restytucyjnych w 20 krajach. Dzięki tym działaniom odzyskano 782 dobra kultury.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24