Ponad 60 rozświetlonych jachtów wzięło udział w sobotę w Paradzie Świętojańskiej w Gdyni. Żeglarze z całej Polski płynęli wzdłuż Bulwaru Nadmorskiego, a po godzinie 22 wszyscy odpalili czerwone race.
Jachty można było zobaczyć z Bulwaru Nadmorskiego i gdyńskiej plaży, na której odbywały się koncerty w ramach festiwalu Cudawianki.
- Co roku w ramach Święta Morza organizujemy Paradę Świętojańską, gdzie żeglarze wieczorem mogą się zaprezentować licznie zgromadzonej publiczności, mieszkańcom i turystom w Gdyni, którzy w tym czasie świętują na terenie bulwaru i plaży miejskiej - mówi Bogusław Witkowski, prezes Pomorskiego Związku Żeglarskiego.
Jak dodaje, co roku liczba jachtów, które biorą udział w paradzie jest większa. W 2018 roku było to około 40 jachtów, w tym ponad 60.
"Parada jest bardzo efektowna"
W paradzie wzięła udział m.in. Joanna Pajkowska, żeglarka, która jako pierwsza Polka samotnie opłynęła świat wokół trzech Wielkich Przylądków.
- Pierwszy raz biorę udział w tej paradzie - mówiła jeszcze przed startem. - Będzie nas osiem osób na pokładzie. Zdecydowanie nie jest to samotna impreza - dodała z uśmiechem.
Pajkowska płynęła jachtem "Opole". Jak mówiła, zarówno ona, jak i inni żeglarze, będą mieli na swoim pokładzie race.
- Parada jest bardzo efektowna, ponieważ wszystkie jachty maja za zadanie być jak najlepiej oświetlone i wyposażone w race. Tutaj, dzięki współpracy z Urzędem Morskim i służbą ratowniczą, możemy używać tych środków pirotechnicznych, które na co dzień są zakazane - tłumaczy Witkowski.
Czerwone race zostały odpalone po godzinie 22.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/b / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Robert Zaputowicz