Dwaj mężczyźni zostali zatrzymani po tym, jak zdemolowali jeden z hosteli w Gdańsku i zbili szybę w aucie. Okazało się, że wcześniej zostali stamtąd wyproszeni. Obaj byli pijani. Obywatele Ukrainy usłyszeli zarzuty, a jeden z nich trafił do aresztu.
Do zdarzenia doszło w miniony piątek w rejonie gdańskiej dzielnicy Rudniki. Policjanci otrzymali zgłoszenie o zniszczeniu mienia.
"Sprawcy zbili szybę w zaparkowanym przed hostelem mercedesie, powybijali okna w budynku i weszli do środka. Tam zniszczyli kilka drzwi" - informuje w komunikacie Komenda Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mundurowi zatrzymali dwóch obywateli Ukrainy. Jak relacjonują, jeden z nich był "szczególnie agresywny". "Nie reagował na polecenia policjantów, był wulgarny i rzucał w ich kierunku przedmiotami" - opisują przedstawiciele gdańskiej policji.
W chwili zatrzymania obaj byli pijani. 21-latek miał prawie 2,5 promila, a 33-latek - ponad promil alkoholu w organizmie.
Policja: rozzłościło ich, że zostali wyproszeni z hostelu
Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu, a policjanci zajęli się wyjaśnianiem okoliczności zdarzenia oraz zabezpieczeniem dowodów. Okazało się, że mężczyźni "najprawdopodobniej rozzłościli się tym, że zostali wyproszeni z hostelu z powodu swojego zachowania".
"Funkcjonariusze przyjęli od pokrzywdzonego zawiadomienia o zniszczeniu mienia o wartości nie mniejszej niż osiem tysięcy złotych, ustalili i przesłuchali świadków, wykonali oględziny oraz sporządzili dokumentację fotograficzną" - przekazują mundurowi.
Czytaj też: Policja: chciał nauczyć swojego współlokatora czystości. Odpowie za zdemolowanie pokoju hotelowego
Zatrzymani usłyszeli zarzuty zniszczenia mienia, za co grozi im kara pięciu lat więzienia. Wobec starszego z mężczyzn na wniosek prokuratora sąd zastosował tymczasowy trzymiesięczny areszt.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Gdańsk