Rozprawa w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza. Stefan W. zerwał pagon z ramienia policjanta. "Chciał pokazać, że jest nieobliczalny"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24/PAP
Zakończyła się trzecia rozprawa w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza
Zakończyła się trzecia rozprawa w sprawie zabójstwa Pawła AdamowiczaTVN24
wideo 2/9
Zakończyła się trzecia rozprawa w sprawie zabójstwa Pawła AdamowiczaTVN24

Zakończyła się trzecia rozprawa w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zeznawali świadkowie, między innymi osoby związane z grupą Blue Cafe. W trakcie procesu oskarżony Stefan W. zerwał pagon z ramienia pilnującego go policjanta. Nadal nie wypowiedział w sądzie ani słowa.

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku odbyła się w poniedziałek trzecia rozprawa w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza. Stefan W. został doprowadzony na salę. W pewnym momencie, podczas zeznań jednego ze świadków, oskarżony zerwał pagon z ramienia pilnującego go policjanta. - Pagon koledze zerwał - poinformował sąd o tym fakcie jeden z funkcjonariuszy.

Sędzia Aleksandra Kaczmarek zapytała wówczas policjantów, czy oskarżony jest dobrze zabezpieczony. Ci odpowiedzieli, że ma założone kajdanki na ręce i nogi. Sędzia pouczyła Stefana W., że jeśli takie zachowanie się powtórzy, sąd zastosuje środki dyscyplinujące i przy kolejnym niewłaściwym zachowaniu mężczyzna zostanie wyprowadzony z sali rozpraw.

Oskarżony nie odpowiedział, czy słyszy sąd. 

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Stefan W. podczas rozprawy zerwał pagon z ramienia pilnującego go policjanta TVN24

Po zakończonej rozprawie do incydentu odniósł się pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych adwokat Zbigniew Ćwiąkalski. Jego zdaniem to "była demonstracja". - (Oskarżony) chciał pokazać, że jest nieobliczalny i nie wiadomo, co może zrobić. To jest ta jego wersja, że on jest niepoczytalny. Naszym zdaniem tak nie jest - tłumaczył.

Trzecia rozprawa w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza
Trzecia rozprawa w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza. Incydent z zerwanym pagonemTVN24

Zeznawały osoby związane z zespołem Blue Cafe

Rozprawa rozpoczęła się w poniedziałek z półgodzinnym opóźnieniem, ze względu na problemy techniczne z połączeniem z Sądem Okręgowym w Łodzi, skąd online zeznawali świadkowie, między innymi członkowie ekipy zespołu Blue Cafe. Wezwanych zostało czterech świadków: kierownik techniczny zespołu Blue Cafe, menedżerka, kierowca zespołu oraz realizator dźwięku, który obsługiwał koncert WOŚP.

Jako pierwszy zeznawał kierownik odpowiedzialny za sprzęt muzyczny zespołu Blue Cafe. - Po raz pierwszy zobaczyłem oskarżonego za sceną. Nie wzbudzało we mnie żadnych wątpliwości, czy powinien tam być, czy nie. To było miejsce, gdzie mogły wejść tylko osoby z identyfikatorami. Poruszał się swobodnie. Nie widziałem identyfikatora, ale była zima, więc mógł go mieć schowanego pod kurtką, dlatego nie wzbudzał moich wątpliwości - zeznał świadek.

Dodał, że zobaczył oskarżonego kolejny raz, kiedy ten wbiegł na scenę. - Przebiegł przez całą scenę w kierunku pokrzywdzonego. Nie wiedziałem, co się wydarzyło, bo było sporo osób na scenie. Oskarżony w jakiś sposób wszedł w posiadanie mikrofonu. Nie wiem, czy komuś go wyrwał - tłumaczył.

Świadek podkreślił, że zobaczył oskarżonego stojącego na scenie z mikrofonem i "wyrażał on swoje wątpliwości co do różnych osób".

- W jednym ręku trzymał mikrofon, w drugiej miał przedmiot, początkowo nie wiedziałem, co to jest. Naturalne było podejście do niego i odebranie mu mikrofonu - dodał.

Trzecia rozprawa Stefana W. (11 kwietnia 2022 r.)TVN24

Świadek zeznawał, że po ataku na scenę wbiegł pracownik firmy nagłośnieniowej. - Oskarżony oddał mu się, pozwolił obezwładnić - dodał. Wtedy świadek, według swojej relacji, podniósł nóż i wyrzucił go ze sceny.

Świadek opowiadał również o działaniach ratowników, o tym, jak dostrzegli kolejne rany od noża, próbie resuscytacji i próbach przywracania krążenia. Według jego zeznań pierwszy defibrylator, którego na początku użyto, miał rozładowaną baterię. Sprawne urządzenie przyjechało dopiero z kolejną karetką. W tym czasie ze sceny została przekazana informacja o zakończeniu imprezy.

To w trakcie zeznań tego świadka Stefan W. zerwał pagon jednemu z dwóch pilnujących go funkcjonariuszy.

Managerka Blue Cafe: mieliśmy wrażenie, że miejsce jest dobrze zabezpieczone

Następnie przesłuchana przez SO została menedżerka zespołu Blue Cafe. Powiedziała, że wyszła na scenę podczas "Światełka do nieba".

- Były piękne sztuczne ognie. Taki piękny złoty deszcz, który odbywał się w trakcie finału, i dokładnie w tym samym momencie wtargnął na scenę człowiek z plecakiem, sportowo ubrany, który był na tle tych wystrzałów. Widziałam taką czarną postać w kontrze - kontynuowała.

Była przekonana, że na scenę wbiegł fan zespołu. - Czasami zdarzały się takie sytuacje, że ochrona nie dopilnowała szczelności bramek. Czasami tak się zdarzało podczas naszych koncertów, że ktoś wtargnął na scenę - tłumaczyła sądowi.

Jak dodała, "nasi ludzie wiedzą, co robić w takich sytuacjach, więc poszli w kierunku tej osoby".

Paweł Adamowicz zmarł po ciosach zadanych nożem w czasie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej PomocyTVN24

Menedżerka zeznała, że zauważyła, iż mężczyzna, który wbiegł na scenę, trzymał w ręku mikrofon i zaczął przemawiać. - Okazało się, że podczas wystrzałów prezydent został ugodzony nożem. I w momencie, kiedy nasi ludzie i technika sceny podbiegli do niego, to już było po wszystkim. Oskarżony został powalony na scenę. Został mu wybity z ręki nóż. Miałam wrażenie, że on się nie opierał. Że nie walczył z nimi, tylko leżał na scenie - stwierdziła.

Świadek opowiedziała, jak zobaczyła osuwającego się na ziemię prezydenta Adamowicza. - Wyglądał, jakby mdlał. Nikt nie miał świadomości, że został ugodzony nożem, bo był w kurtce zimowej i nie było tego na pierwszy rzut oka widać - wyjaśniła.

- Myśleliśmy, że może to zawał. Staraliśmy się pomóc przy reanimacji. Podawaliśmy butelki z wodą obsłudze pogotowia. Starałam się zasłonić miejsce, w którym leżał Paweł Adamowicz jakimś chorągwiami, żeby gapie tego nie widzieli - zeznała.

Jej zdaniem w dniu zabójstwa Pawła Adamowicza "ochrona była wyjątkowo dobra". - Nawet jak zespół przyjechał na próbę, przed otrzymaniem identyfikatorów każdy z nas był legitymowany. I mieliśmy wrażenie, że miejsce jest dobrze zabezpieczone - zapewniła.

Świadek: Poza nożem trzymał mikrofon. Nie pamiętam, co mówił

Kolejnym świadkiem, który zeznawał online, był kierowca zespołu Blue Cafe. Powiedział, że po ataku reanimacja prezydenta Adamowicza mogła trwać ok. 40 minut. - Defibrylator był wielokrotnie użyty, tak jakby serce pracowało i nie było akcji serca, to bardzo długo trwało - dodawał.

- Zawiódł jeden człowiek, który powinien stać przy schodach. Zawsze ja stoję przy schodach, bo nie do końca ochroniarze wiedzą, co mają robić. W tym momencie tam mnie nie było, bo wcześniej wokalistka zespołu poprosiła, żebym nagrał "Światełko do nieba" - tłumaczył świadek.

Zeznał, że widział oskarżonego stojącego na scenie z podniesionymi rękoma. - Poza nożem trzymał mikrofon. Nie pamiętam, co mówił - przyznał.

Przed SO zeznawał również realizator dźwięku, który obsługiwał finał WOŚP. Świadek powiedział, że "postanowił zareagować, wejść i wyrwać mikron oraz usunąć oskarżonego ze sceny, bo nie był tam proszony".

Dodał, że widział, iż oskarżony ma nóż i krąży wokół dzieci, które były na scenie. - Pociągnąłem go w swoją stronę, ale bez większych problemów oskarżony się poddał i praktycznie sam położył się na scenie. Wyrzucił nóż od siebie, ale nóż nadal znajdował się na scenie. Poprosiłem ochronę, żeby weszła na scenę i podjęła jakiekolwiek czynności. Gdy ochrona przybyła na scenę, zabrała ode mnie oskarżonego. Powiedziałem do nich, żeby założyli mu kajdanki, ale oni ich nie mieli. Starałem się zlokalizować nóż, który - jak się okazało - w międzyczasie technik zespołu zrzucił ze sceny - zeznawał świadek.

W dalszej relacji świadek opowiadał, że widział, że coś dzieje się z prezydentem Adamowiczem. - Poprosiłem przez mikrofon o wezwanie służb medycznych. Poprosiłem o wyłączenie głównego światła na scenie. I po przybyciu pierwszych medyków zaczęła trwać reanimacja. Wielu medyków pojawiło się na scenie. Trwało to dość długo, aż pan prezydent został w końcu zabrany ambulansem do szpitala - kontynuował.

Stefan W. badany jest przed każdą rozprawą

Stefan W. bierze udział w procesie. Przed każdą rozprawą jest badany przez lekarzy, którzy orzekają, czy może w niej uczestniczyć. Taką decyzję podjął sąd podczas pierwszej rozprawy. Podczas drugiej sąd przychylił się do wniosku obrońcy Stefana W. i zdecydował o przeprowadzeniu badań przez biegłych psychiatrów, którzy wydadzą opinię co do stanu psychicznego oskarżonego i możliwości brania przez niego udziału w kolejnych posiedzeniach. Opinia psychiatrów ma być gotowa do 5 maja.

Czytaj więcej: Początek procesu Stefana W.

Sąd podczas poprzednich rozpraw odczytał zeznania Stefana W., przesłuchał dwóch świadków: konferansjera, który znajdował się na scenie w trakcie ataku na Pawła Adamowicza oraz właściciela sklepu z militariami, w którym oskarżony kupił nóż przed zabójstwem.

W trakcie poprzednich rozpraw, podobnie jak podczas dzisiejszej, Stefan W. nie odzywał się na sali.

Kolejny termin wyznaczono na 28 kwietnia br. 

Atak na scenie

W grudniu ubiegłego roku prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko Stefanowi W., którego oskarżono o dokonanie zabójstwa w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, a także o popełnienie przestępstwa zmuszania innej osoby do określonego zachowania.

Obu przestępstw oskarżony miał się dopuścić w warunkach powrotu do przestępstwa. Stefanowi W. grozi nie mniej niż 12 lat, 25 lat lub dożywotnia kara więzienia.

Czytaj też: Z więzienia wyszedł w grudniu. "Komuś mówił, że zrobi coś bardzo złego"

W opinii biegłych, gdy Stefan W. wszedł na scenę WOŚP i zaatakował nożem Pawła Adamowicza, miał ograniczoną poczytalność. Może to wpłynąć na wysokość kary. Sąd może zastosować jej nadzwyczajne złagodzenie.

Rodzina i przyjaciele żegnają Pawła Adamowicza

"Gdańsk dzieli się dobrem". Słowa Pawła Adamowicza uwiecznione na kamiennej tablicy
"Gdańsk dzieli się dobrem". Słowa Pawła Adamowicza uwiecznione na kamiennej tablicyFakty TVN
wideo 2/8

Autorka/Autor:MAK//rzw

Źródło: TVN24/PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

W Drelowie (woj. lubelskie) wciąż trwają poszukiwanie pozostałości kosmicznej skały, która we wtorek przemknęła przez niebo. W niedzielę udało się odnaleźć najcięższy jak do tej pory odłamek meteorytu. Obiekt waży nieco ponad pół kilograma.

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Meteoryt z Drelowa. Znaleziono jego masę główną

Źródło:
Skytinel, tvnmete.pl

Papież Franciszek w oświadczeniu, przygotowanym wcześniej i opublikowanym w niedzielę przez służby prasowe Watykanu, przekazał, że z "ufnością kontynuuje kurację". W najnowszym komunikacie o jego stanie zdrowia poinformowano, że miał "spokojną noc" i odpoczął". Dzień wcześniej doszło do pogorszenia stanu 88-letniego Franciszka.

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Papież z "ufnością kontynuuje kurację"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

W przededniu trzeciej rocznicy inwazji zbrojnej, w nocy z soboty na niedzielę, armia rosyjska użyła do ataku na Ukrainę 267 dronów - poinformowały ukraińskie siły powietrzne. Takiej liczby wrogich bezzałogowców wojsko ukraińskie nie odnotowało od początku agresji.  

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Największy atak od początku agresji. Rosja wysłała ponad 250 dronów

Źródło:
PAP, Suspilne, NV

Niemcy w niedzielę wybierają nowy parlament. Wyborcy, którzy pytani byli o swoje polityczne decyzje na ulicach, wspominają między innymi o skrajnie prawicowej partii AfD. Niektórzy uważają ją za "ostatnią nadzieję" dla Niemiec, inni za zagrożenie i ugrupowanie z faszystowską retoryką. Uprawnionych do głosowania jest 59,2 mln Niemców, w sondażach prowadzi blok partii chadeckich CDU/CSU.

AfD jako "ostatnia nadzieja" czy "zagrożenie dla Niemiec". Co mówią niemieccy wyborcy

AfD jako "ostatnia nadzieja" czy "zagrożenie dla Niemiec". Co mówią niemieccy wyborcy

Źródło:
TVN24, PAP

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkaniec Józefowa nad Wisłą wyszedł z domu. Kiedy po trzech godzinach nie wrócił, jego żona zawiadomiła policję. Policjanci znaleźli mężczyznę stojącego w nurcie rzeki. Był osłabiony, trafił do szpitala.

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Wyszedł z domu i zaginął. Stał w lodowatej rzece, gdy go znaleźli

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Psychiatra, profesor Tadeusz Pietras powiedział w TVN24, że co piąty senior w Polsce "cierpi na zaburzenia nastroju o charakterze depresji". To - jak wskazał - dużo większy odsetek niż w państwach zachodnich. - Na depresję składa się pewien komplet objawów. Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób. Czasami depresja może mieć charakter maskowany - wyjaśnił.

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Choruje co piąty senior. "Nigdy wszystkie objawy nie występują u wszystkich osób"

Źródło:
TVN24

Doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24, że format spotkania głowy polskiego państwa z Donaldem Trumpem był rozczarowujący. Europoseł KO Bartosz Arłukowicz powiedział, że odczuwał "dość spory dyskomfort" śledząc wczorajszą relację ze spotkania prezydentów. Zdaniem posłanki Lewicy Anny Marii Żukowskiej obwiniać za to, że spotkanie trwało około dziesięciu minut, należy amerykańskiego prezydenta. Wiceministra edukacji z Polski 2050 Joanna Mucha oceniła natomiast, iż "iluzja o przyjaźni" Dudy z Trumpem upadła.

Po rozmowie Dudy z Trumpem. "Rozczarowanie", "dyskomfort" i "kwestia nie przyjaźni, a interesów"

Po rozmowie Dudy z Trumpem. "Rozczarowanie", "dyskomfort" i "kwestia nie przyjaźni, a interesów"

Źródło:
TVN24

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Policja zatrzymała 49-latka, który w jednej z miejscowości w gminie Granowo (Wielkopolskie) postrzelił z wiatrówki swojego 36-letniego kolegę. Trafił go w głowę.

Strzelił do kolegi z wiatrówki, trafił w głowę

Strzelił do kolegi z wiatrówki, trafił w głowę

Źródło:
tvn24.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Hunter Schafer, transpłciowa gwiazda popularnego serialu młodzieżowego HBO "Euforia", oznajmiła, że ​​w jej nowym paszporcie amerykańskim widnieje informacja o niej jako o mężczyźnie. Schafer przekazała, że przy wypełnianiu dokumentów zaznaczyła płeć żeńską - podała BBC.

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Nowy paszport zszokował gwiazdę "Euforii". "Nie wierzyłam, że to się naprawdę wydarzy"

Źródło:
BBC

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oddał głos w wyborach do Bundestagu. "Decydujący dzień dla swojej kariery politycznej" - informują niemieckie media - rozpoczął od joggingu. Lokal wyborczy w rodzinnym mieście odwiedził już także jego polityczny rywal, Friedrich Merz, kandydat CDU na kanclerza. Przedterminowe wybory parlamentarne są konsekwencją rozpadu koalicji rządowej SPD, Zielonych i liberałów (FDP) w listopadzie 2024 roku. Lokale wyborcze są czynne od godziny 8 do 18.

Tak Scholz "rozpoczął decydujący dzień dla swojej kariery politycznej"

Tak Scholz "rozpoczął decydujący dzień dla swojej kariery politycznej"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Pomimo zaangażowania wielu osób i prowadzonej ponad półtorej godziny resuscytacji, nie udało się uratować życia turysty w Beskidach. Mężczyzna został znaleziony przez postronne osoby około 100 metrów od szczytu Klimczoka (Śląskie).

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

100 metrów od szczytu znaleźli nieprzytomnego turystę. Nie udało się go uratować

Źródło:
PAP

Nie żyją dwa konie, które wybiegły na drogę. Potrąciły je tam dwa auta. Kierowcom i pasażerom nic się nie stało.

Konie wbiegły na drogę, uderzyły w nie auta. Zwierzęta nie przeżyły

Konie wbiegły na drogę, uderzyły w nie auta. Zwierzęta nie przeżyły

Źródło:
tvn24.pl

Wyszli do lasu w miejscowości Rzeczków (Łódzkie), żeby ściąć drzewa. Znaleziono ich przygniecionych. 68-letni mężczyzna zginął na miejscu, 41-latek zmarł w szpitalu.

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Tragedia podczas wycinki drzew. Nie żyją dwaj mężczyźni

Źródło:
tvn24.pl

Mieszkaniec Rzyków w powiecie andrychowskim stracił przytomność. Natychmiast zareagowali pozostali mieszkańcy budynku, którzy pod nadzorem strażaka po służbie prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową, tworząc "łańcuch przeżycia".

36-latek zasłabł, reanimowali go na zmianę sąsiedzi

36-latek zasłabł, reanimowali go na zmianę sąsiedzi

Źródło:
tvn24.pl

Zdjęcie zniszczonego zabytkowego krzyża w Portugalii stało się pretekstem do antyimigranckiego hejtu w sieci oraz podawania fałszywych informacji. Bo na twierdzenia internautów nie ma żadnych dowodów.

"Pakistańczyk rozwalił krzyż"? Co wiemy o tej sprawie

"Pakistańczyk rozwalił krzyż"? Co wiemy o tej sprawie

Źródło:
Konkret24

W mieście Trujillo na północy Peru zawalił się dach w części restauracyjnej tamtejszego centrum handlowego. Lokalne media przekazały, że co najmniej sześć osób zginęło, a 82 zostały ranne. W całym regionie La Libertad ogłoszono dwa dni żałoby.

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Zawalił się dach centrum handlowego. Dwa dni żałoby

Źródło:
PAP

Rozmowa prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem trwała zaledwie dziesięć minut, choć oczekiwano, że może potrwać godzinę. - Powinniśmy się cieszyć, że na omówienie spraw fundamentalnie ważnych dla Polski, państwa, nie tylko frontowego, ale także państwa sąsiadującego z Ukrainą, Donald Trump znalazł "pięć minut" - komentowała w TVN24 dr Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

"Dziesięć minut" Dudy z Trumpem. "Oczekiwania były duże, ale stawka jest podniesiona bardzo wysoko"

Źródło:
Reuters, CNN, TVN24, PAP

W sobotę wieczorem pracownicy rządu federalnego USA otrzymali e-maile z działu kadr Biura Zarządzania Personelem Stanów Zjednoczonych (OPM), z prośbą o przesłanie informacji co udało się im zrobić w pracy w minionym tygodniu - donosi Reuters. Brak odpowiedzi ma być podstawą do zwolnienia z pracy. Chwilę wcześniej Musk zapowiedział takie działanie w serwisie X.

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

"Co robiłeś w zeszłym tygodniu?" Musk przepytuje urzędników, za brak odpowiedzi grozi zwolnieniami

Źródło:
Reuters, X, PAP, tvn24.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed marznącymi opadami, które mogą doprowadzić do powstania gołoledzi. Na drogach i chodnikach zrobi się ślisko. Sprawdź, gdzie wydano alarmy.

Gołoledź. Gdzie trzeba na nią uważać

Gołoledź. Gdzie trzeba na nią uważać

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP

Kolejna fala obfitych opadów śniegu nawiedziła wybrzeże Morza Japońskiego. Miejscami grubość pokrywy śnieżnej przekracza pięć metrów.

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Miejscami leży ponad pięć metrów śniegu

Źródło:
Reuters, NHK

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl

Nie ma się z czego śmiać. Bądźmy poważni, bo sytuacja robi się naprawdę poważna - napisał na platformie X premier Donald Tusk. Nastąpiło to krótko po spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

"Sytuacja robi się naprawdę poważna". Wpis premiera

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News

Spotkanie z Donaldem Trumpem traktuję jako dopełnienie procesu po tym, jak wcześniej rozmawiałem z sekretarzem obrony USA i generałem Keithem Kelloggiem - powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN w Waszyngtonie Marcinem Wroną. Mówił także o "sprytnym planie" dotyczącym amerykańskiego zaangażowania w rozmowy o zakończeniu wojny między Ukrainą a Rosją, który jednocześnie byłby "swoistą gwarancją bezpieczeństwa dla Ukrainy".

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Prezydent Andrzej Duda o "sprytnym planie" w rozmowie z Marcinem Wroną po spotkaniu z Donaldem Trumpem

Źródło:
TVN24, PAP
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o remake'u klasycznego horroru "Nosferatu", wyczekiwanym powrocie serialu "Biały Lotos", nowej roli Cezarego Pazury i planowanym występie AC/DC tego lata w Polsce.

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

"Nosferatu" w nowej odsłonie, powraca "Biały Lotos", AC/DC zagra w Polsce

Źródło:
tvn24.pl