5 czerwca Prokuratura Regionalna w Gdańsku skierowała akt oskarżenia do sądu. Jak przekazał Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, 60-letni Gracjan Sz. i 46-letni Grzegorz B. są oskarżenia o oszustwa, udzielanie lichwiarskich pożyczek i wyzyskanie przymusowego położenia kontrahentów - w ten sposób mieli doprowadzić 13 pokrzywdzonych do utraty prawa własności lub prawa najmu komunalnego do dziewięciu mieszkań w Gdańsku, Gdyni i Pruszczu Gdańskim.
Gracjan Sz. jest oskarżony o wyłudzenie dziewięciu mieszkań, a Grzegorz B., o współudział w wyłudzeniu jednego mieszkania. Śledztwo prowadzili funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Wykorzystywali trudną sytuację życiową
Prokurator Marciniak poinformował, że oskarżeni proponowali pokrzywdzonym gotówkę na spłatę zadłużenia - w granicach 15-20 procent rynkowej wartości mieszkania i oferowali najem tańszych lokali w innych lokalizacjach. Jak wskazali śledczy, zabezpieczeniem przedkładanych ofert było udzielenie oskarżonemu Gracjanowi Sz. pełnomocnictw do nabycia lokali komunalnych i do ich zbycia w imieniu pokrzywdzonych, a w wypadku mieszkań własnościowych, pełnomocnictwa do zbycia lokali w imieniu pokrzywdzonych.
W niektórych wypadkach, już po utracie praw do lokali, pokrzywdzeni dowiadywali się, że wskazane im lokale zamienne z uwagi na stan techniczny nie nadają się do zamieszkania lub wymagają znacznych nakładów finansowych.
Oskarżeni - według ustaleń śledczych - wykorzystywali trudną sytuację pokrzywdzonych. Wobec niektórych z nich prowadzono komornicze postępowania egzekucyjne, mieli zaległości czynszowe w administracji nieruchomościami lub w spółdzielniach. Jak podała prokuratura, oskarżeni wykorzystywali również sytuację życiową pokrzywdzonych, wynikającą między innymi ze złego stanu zdrowia, z podeszłego wieku, z podwyższonej podatności na sugestię, z uzależnienia od alkoholu i z kłopotów z pamięcią.
Opinie psychologiczne wykazały również, że pokrzywdzeni mieli problemy ze zrozumieniem tekstów prawnych zarówno pisanych, jak i wypowiedzi ustnych oraz "nie mieli zdolności do należytego pojmowania skutków prawnych i ekonomicznych realizowanych działań i składanych oświadczeń".
Jako przykład prokuratura podała, że Gracjan Sz. zawarł z jednym z pokrzywdzonych umowę przedwstępną, której wykonanie zabezpieczył karą umowną w wysokości 100 tysięcy złotych, gwarantowaną wekslem wystawionym przez pokrzywdzonego. Gdy ostatecznie pokrzywdzony nie zawarł przyrzeczonej umowy sprzedaży mieszkania, oskarżony wszczął postępowanie egzekucyjne o zapłatę kary umownej wraz z odsetkami (100 tysięcy złotych kary umownej i ponad 7 tysięcy złotych odsetek).
- Wobec niewypłacalności pokrzywdzonego komornik przeprowadził egzekucję z nieruchomości. Oskarżony w 2014 roku nabył własność tego lokalu, o wartości niemal 130 tysięcy złotych, za drugą cenę wywoławczą, to jest za 85 600 złotych. W ten sposób pokrzywdzony utracił własność mieszkania, a mimo tego jego dług wynikający z kary umownej, nadal nie został zaspokojony - przekazał prokurator Marciniak.
Łącznie oskarżone są 54 osoby, w tym notariusze
Jak podkreśliła prokuratura, mieszkania wyłudzone na szkodę pokrzywdzonych w krótkim czasie były sprzedawane innym osobom, które kupowały je w dobrej wierze po cenie rynkowej, a pokrzywdzeni byli narażeni na kolejne problemy.
I tak, według prokuratury, Gracjan Sz., działający na podstawie udzielonego mu pełnomocnictwa wykupił od Urzędu Miasta w Gdyni, za 36 319,60 złotych, lokal komunalny na rzecz pokrzywdzonego i w krótkim czasie w jego imieniu sprzedał to mieszkanie po cenie rynkowej. Pokrzywdzonemu przekazał 33 tysięcy złotych i zapewnił mieszkanie, z którego ten szybko został wyeksmitowany z powodu trwającego już wcześniej postępowania egzekucyjnego o opróżnienie tego lokalu. Z uwagi na sprzedaż mieszkania przed upływem pięciu lat od wykupienia go z zasobów miasta, pokrzywdzony został wezwany przez Urząd Miasta w Gdyni do zwrotu udzielonej mu bonifikaty, w kwocie ponad 145 tysięcy złotych. W ten sposób w 2014 roku pokrzywdzony za 33 tysięcy złotych utracił mieszkanie o wartości ponad 180 tysięcy złotych i został obciążony koniecznością zwrotu bonifikaty.
To już dziewiąty akt oskarżenia, który trafił do sądu w śledztwie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, dotyczącym malwersacji w obrocie nieruchomościami, głównie komunalnymi. Do tej pory, prokuratura oskarżyła w tej sprawie łącznie 54 osoby (niektóre kilkukrotnie), w tym ośmioro trójmiejskich notariuszy.
Śledztwo główne trwa. Zarzuty popełnienia oszustw, wykorzystania przymusowego położenia kontrahentów i bezprawnego pozbawienia prawa własności nieruchomości ogłoszono łącznie 33 podejrzanym, w tym pięciu notariuszom. W ich sprawie nie ma jeszcze aktu oskarżenia.
Gracjanowi Sz. i Grzegorzowi B. grozi do 10 lat więzienia, grzywna oraz obowiązek finansowego naprawienia szkód wyrządzonych pokrzywdzonym.
Autorka/Autor: MAK/ tam
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Damian Lugowski / Shutterstock.com