Zarzuty popełnienia korupcji postawiono Krystynie D. - emerytowana urzędniczka gdańskiego magistratu. Sąd zadecydował o jej tymczasowym aresztowaniu. W sumie w związku z aferą korupcyjną w Gdańsku zarzuty usłyszało już 14 osób.
Jak poinformował w czwartek prokurator Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, prokurator przedstawił w środę Krystynie D., emerytowanej urzędniczce Urzędu Miejskiego w Gdańsku, zarzuty popełnienia 14 przestępstw o charakterze korupcyjnym. - Kobieta miała powoływać się na wpływy w gdańskim magistracie i pośredniczyć w czynnościach, zmierzających do przyznania mieszkań komunalnych w zamian za korzyści majątkowe - wyjaśnił w oficjalnym komunikacie.
Trzy urzędniczki w areszcie
Jak dodał, urzędniczka przyjęła łapówki w łącznej kwocie ponad 107 tys. zł. - Część z tych pieniędzy podejrzana przekazała m.in. podejrzanym, Katarzynie M. i Krystynie W., w stosunku do których nadal jest stosowane tymczasowe aresztowanie - czytamy w komunikacie prokuratury.
45-letnia Katarzyna M. i 53-letnia Krystyna W. usłyszały zarzuty pod koniec sierpnia br. Obie były zatrudnione w referacie lokalowym, działającym w ramach Wydziału Gospodarki Komunalnej gdańskiego magistratu. Kobiety miały za łapówki pomagać w bezprawnym pozyskiwaniu praw do mieszkań komunalnych. Według śledczych w sumie miały przyjąć ponad pół mln zł. O ich tymczasowym aresztowaniu zdecydował wówczas Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe.
W czwartek ten sam sąd - na wniosek prokuratury - zdecydował również o zastosowaniu tymczasowego aresztowania do 30 grudnia 2013 roku wobec Krystyny D. - Sąd potwierdził stanowisko prokuratury, że zebrane w sprawie dowody w wysokim stopniu uprawdopodobniają fakt popełnienia przez podejrzaną wszystkich zarzucanych jej przestępstw - podkreślił w komunikacie Marciniak.
Kolejne zarzuty
Dotychczas zarzuty popełnienia łącznie 107 przestępstw o charakterze korupcyjnym przedstawiono już 14 osobom. Są to zarzuty przestępstw korupcji biernej, czynnej, płatnej protekcji, fałszowania dokumentów i innych.- Siedem osób jest podejrzanych m.in. o wręczanie korzyści majątkowych w związku z ubieganiem się o przydział lokalu mieszkalnego z zasobów komunalnych, a cztery osoby są podejrzane m.in. o pośrednictwo we wręczaniu korzyści majątkowych - wyjaśnił Marciniak.
Zwrócił też uwagę, że do tej pory przesłuchano łącznie około 30 świadków. - 10 z nich skorzystało z klauzuli niekaralności, wynikającej z art. 229 § 6 kk - poinformował w komunikacie.
Sprawa rozwojowa
Śledztwo w sprawie korupcji w Urzędzie Miejskim w Gdańsku prowadzą funkcjonariusze gdańskiego Zarządu Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji pod nadzorem prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Prokurator odmówił jednocześnie odpowiedzi na pytania o planowane czynności śledcze oraz o kryteria i sposób weryfikacji rzetelności przydziałów mieszkań komunalnych, której dokonują funkcjonariusze CBŚ KGP. - Śledztwo w tej sprawie nadal należy oceniać jako rozwojowe i nie zostanie zakończone dopóty, dopóki nie zostaną wyjaśnione wszystkie wersje i wątki śledcze, i dopóki nie zostaną wyjaśnione zagadnienia zakresu odpowiedzialności karnej wszystkich osób, co do których zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstw - podsumował. Tu znajduje się Urząd Miejski w Gdańsku:
Autor: dp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Pomorze