Wpadł w szał i dotkliwie pobił własną babcię. Potem pilnował, żeby nikomu o tym nie powiedziała. Kobieta wymknęła się z domu dopiero, kiedy agresywny 26-latek zasnął. Policjanci zatrzymali mężczyznę. Ten przyznał się do winy i tłumaczył, że pobił babcię, bo go... zdenerwowała.
70-latkę z Elbląga pobił własny wnuk. Wszystko działo się 1 listopada, ale kobieta odważyła się poprosić o pomoc dopiero w środę, 2 listopada. A to dlatego, że bała się 26-latka.
- Kobieta miała zasinienia pod oczami i ogólne obrażenia na całym ciele. Ta zwłoka z poinformowaniem policji wynikała z obawy przed wnukiem. Po pobiciu groził kobiecie i uniemożliwiał kontakt telefoniczny z rodziną i policją. Pokrzywdzona wyszła z domu dopiero jak wnuk zasnął - informuje Jakub Sawicki z elbląskiej policji.
Zbada go psychiatra
Kiedy 70-latce udało się już wymknąć z domu trafiła pod opiekę najbliższych. Policjanci pojawili się we wskazanym przez nią mieszkaniu i zatrzymali 26-latka. Jak ustalili, mężczyzna dostał ataku szału, który spowodowały narkotyki i dopalacze. Wnuk kobiety, przyznał się do winy i rzeczywiście powiedział, że pobił babcię, bo go zdenerwowała.
- Mężczyzna zostanie zbadany przez psychiatrę i odpowie za uszkodzenie ciała. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Wcześniej miał problemy z narkotykami i dopalaczami. Próbował się leczyć - dodaje Sawicki.
Handel dopalaczami wciąż kwitnie?
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: aa / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP Elbląg