W Sądzie Rejonowym w Drawsku Pomorskim dziś miał rozpocząć się się proces matki dwóch chłopców i jej konkubenta. Mieli pastwić się nad dwójką synów kobiety. Proces nie ruszył, bo na polecenie Prokuratury Krajowej akt oskarżenia został z sądu wycofany. Prokuratura chce zmiany kwalifikacji czynu i dużo wyższej kary. Ma być też wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec prokuratorów prowadzących sprawę.
Prokuratura Krajowa zwróciła się do Sądu Rejonowego w Drawsku Pomorskim zwrócenie sprawy prowadzonej przeciwko Markowi K i Katarzynie W. w celu uzupełnienia materiału dowodowego.
Według Prokuratury Krajowej parze powinny być postawione zarzuty usiłowania zabójstwa, za co grozi dożywocie. Mieli natomiast odpowiadać za znęcanie się na dziećmi wspólnie i w porozumieniu ze szczególnym okrucieństwem.
- Popełniono błąd. Źle zakwalifikowano czyny oskarżonych - tłumaczy prokurator Ewa Bialik, rzecznik Prokuratury Krajowej.
Zastępca Prokuratora Generalnego Krzysztof Sierak zapowiedział również rozpoczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec prokuratorów z Drawska, którzy mieli dopuścić się zaniedbań.
Koszmar 6-letniego Marcela i jego 8-letniego brata trwał co najmniej trzy miesiące (od stycznia do marca 2016 roku) – stwierdzili śledczy z Prokuratury Rejon. W tym czasie chłopcy byli bici, kopani, poniżani.
Do przemocy dochodziło w ośrodku dla ofiar przemocy domowej w Drawsku Pomorskim, gdzie kobieta zamieszkała po wyprowadzeniu się od ojca dzieci.
Cierpienia Marcela
Sprawa wyszła na jaw 18 marca ubiegłego roku, gdy 26-letnia kobieta zadzwoniła po karetkę do 6-letniego Marcela. Twierdziła, że chłopca pobili rówieśnicy. Chłopiec skarżył się, że już od kilku dni bardzo boli go klatka piersiowa i mdlał.
Lekarze nie uwierzyli matce – liczne i ciężkie urazy całego ciała i fakt, że niektóre były już starsze wzbudził czujność doktorów i zawiadomili oni policję. Gdy następnego dnia matka zgłosiła się na komendę, by potwierdzić swoją wersję o pobiciu syna przez inne dzieci, policjanci już podejrzewali, że prawda jest zupełnie odmienna.
Dorosły by nie przeżył
Gdy Marcel trafił do szpitala, Andrzej Melka, ordynator oddziału anestezjologii, intensywnej terapii dziecięcej i neonatologicznej w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie, był zszokowany.
- Wszystkie narządy możliwe do obicia, są obite. To właściwie nie mieści się w wyobraźni. Dorosły, młody mężczyzna miałby duże kłopoty, żeby to przeżyć – mówił nam. Chłopiec był w ciężkim stanie. Dopiero po tygodniu wybudzono go ze śpiączki farmakologicznej.
Także na ciele jego starszego brata znaleziono ślady przemocy. 8-latek doznał obrażeń głowy, klatki piersiowej, pleców oraz nóg. Jego stan zdrowia był na szczęście lepszy niż brata.
Z ofiary stała się katem
Prokuratorzy ustalili, że tylko na początku 2016 roku doszło do licznych zdarzeń, w trakcie których zarówno matka tych chłopców, jak i jej konkubent, znęcali się psychicznie i fizycznie nad dziećmi. Wszystkiemu miał przyglądać się najmłodszy, 3-letni, syn kobiety.
Krzyczeli na nie, używali w stosunku do nich słów powszechnie uznawanych za obelżywe, popychali, bili rękoma po całym ciele. Konkubent matki wielokrotnie również kopał chłopców. Mieli działać w porozumieniu i ze szczególnym okrucieństwem – informuje Prokuratura Okręgowa w Koszalinie.
Bulwersujące okazało się także, że kobieta sama wcześniej miała być ofiarą przemocy. Była bita przez ojca chłopców, od którego uciekła. - Jest to pani, wobec której toczy się procedura Niebieskiej Karty. Rodzina jest z tego tytułu objęta wsparciem - informowała Agnieszka Redmann z Miejsko - Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Drawsku Pomorskim. Stąd od stycznia przydzielono jej mieszkanie w ośrodku dla ofiar przemocy domowej. Sąsiedzi mieli słyszeć krzyki i płacz dzieci. Zgłaszali to wcześniej na policję.
Proces miał ruszyć w piątek, 10 lutego. Nie ruszył. Prokuratura Rejonowa na polecenie Prokuratury Krajowej złożyła 9 lutego wniosek do sądu o zwrot sprawy do prokuratury. Sąd lakonicznie mówi " że prokuratura chce przeprowadzić nowe czynności".
Teraz kobiecie i jej partnerowi groziło do 10 lat więzienia. Po zmianie kwalifikacji na usiłowanie zabójstwa, nawet dożywocie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24