Okręt podwodny osiadł na dnie Bałtyku, na głębokości 45 metrów. Niezbędna była ewakuacja załogi. Polskim i szwedzkim nurkom udało się tego dokonać - wszyscy podwodniacy wydostali się z okrętu suchą stopą. Zakończyły się dwudniowe ćwiczenia Northern Crown 2012.
W ćwiczeniach wzięły udział dwa okręty Marynarki Wojennej: ratowniczy ORP Lech i podwodny ORP Sokół oraz szwedzki okręt ratowniczy HSwMS Belos. Na pokładzie szwedzkiej jednostki znalazł się ratowniczy pojazd podwodny - tzw. NSRS (NATO Submarine Rescue System).
Awaria okrętu podwodnego
Scenariusz manewrów zakładał, że ORP Sokół ulega awarii i osiada na dnie Zatoki Gdańskiej. Znajdujące się na powierzchni okręty lokalizują uszkodzoną jednostkę, po czym zespół nurków schodzi pod wodę i przeprowadza jej zewnętrzne oględziny, by ustalić rozmiar szkód.
Okazuje się, że potrzeba szczególnych środkow medycznych, które umieszczone w specjalnym cylindrze sa wpychane do wnętrza okretu przez podwodnego robota.
- Załodze można podawać sprężone powietrze, środki podtrzymania życia oraz zapewniać wentylację poszczególnych przedziałów - mówi rzecznik prasowy dowódcy Marynarki Wojennej kmdr por. Bartosz Zajda. - Ewakuacja jest ostatecznością.
Na bosaka
Zgodnie ze scenariuszem, nurkowie orzekają jednak, że ewakuacja załogi okrętu podwodnego jest niezbędna. Mimo uszkodzeń możliwe jest połączenie okrętu z pojazdem ratowniczym NSRS.
- Ratowanie załóg okrętów podwodnych to jedna z najbardziej skomplikowanych operacji ratowniczych na morzu. Wymaga wykorzystania zaawansowanych technicznie systemów podwodnych oraz koordynacji działań załóg jednostek ratowniczych, służb medycznych i logistycznych - wyjaśnia Zajda. - Co ciekawe, podczas akcji, tzw. "ewakuacji suchą stopą", wszyscy podwodniacy muszą być na bosaka. To eliminuje ryzyko wyniesienia z okrętu niebezpiecznych substancji - dodaje rzecznik.
10 lat ze Szwedami
Rzecznik dodał, że w myśl polsko-szwedzkiej umowy, siły morskie obu tych krajów od 10 lat prowadzą na Bałtyku ćwiczenia z udziałem jednostek ratowniczych i okrętów podwodnych. Załogi polskich i szwedzkich okrętów wymiennie biorą w nich udział. W poprzednich latach ćwiczenia te nosiły kryptonim Crown Eagle. W tym roku otrzymały natomiast kryptonim Northern Crown, ponieważ odbywają się w szerszym zakresie, przy współpracy z NATO i wykorzystaniu sojuszniczego pojazdu podwodnego NSRS.
Autor: maz/roody / Źródło: TVN24 Pomorze