Raz, dwa i zjazd. 19-letni kierowca "zabłysnął" driftem na ruchliwym Rondzie Solidarności w Chojnicach. Za swoje wyczyny zapłaci. Dostał mandat na 300 złotych i sześć punktów karnych.
Chodzi o niebezpieczną sytuacją na Rondzie Solidarności w Chojnicach w miniony wtorek.
Na nagraniu z portalu weekendfm.pl widać i słychać, jak kierowca bmw z piskiem opon pokonuje dwa okrążenia. Dopiero potem zjeżdża z ronda.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy około godz. 20. O kierowcy, który wykonuje niebezpieczne manewry poinformował nas jeden ze świadków. Dyżurny do razu przekazał informację patrolowi - opowiada Justyna Przytarska z chojnickiej policji.
Tak się złożyło, ze patrol był w pobliżu. Kiedy policjanci dojeżdżali do ronda ul. Bytowska, sami stali się świadkami popisów 19-latka.
Kiedy tylko bmw zjechało z ronda, funkcjonariusze zatrzymali kierowcę do kontroli. Mężczyzna był trzeźwy. Za stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym otrzymał mandat w wysokości 300 zł i 6 punktów karnych.
"Tam zawsze są korki"
Rondo Solidarności w Chojnicach słynie z tego, że często są tam korki. Nic w tym dziwnego, bo w pobliżu znajdują się szkoła, popularny lokal gastronomiczny oraz stacja benzynowa. Tym bardziej dziwi zachowanie 19-latka i to w tym miejscu.
- Nie mam pojęcie co trzeba mieć w głowie, żeby zrobić coś takiego. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie. Mieszkam niedaleko tego ronda, tu zawsze jest spory ruch i często pojawiają się korki. Dobrze, że nikomu nic się nie stało - mówi pani Magdalena, mieszkanka Chojnic.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: weekendfm.pl