Jechał z głową wystawioną przez szyberdach, a kierował stopami. Na widok radiowozu wjechał do rowu i uderzył w ogrodzenie. O karze dla niego zdecyduje sąd.
Do tego zdarzenia doszło w powiecie bytowskim, na drodze krajowej numer 21. O nietypowym zachowaniu kierowcy policjantów powiadomił inny użytkownik drogi.
Komisarz Karina Kamińska, oficer prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku przekazała, że po przyjęciu zgłoszenia zostali skierowani we wskazany rejon. - Zauważyli opisywanego kierowcę, włączyli sygnały świetle i dźwiękowe. Na widok radiowozu 46-latek zjechał do rowu i uderzył w ogrodzenie - wyjaśniła.
Na miejscu przyjechał zespół ratownictwa medycznego i zabrał mężczyznę do szpitala. 46-latek odmówił badania alkomatem, pobrano od niego krew do badań.
ZOBACZ TEŻ: Na dach zabrakło farby. Policjanci "przecierali oczy ze zdumienia"
O karze dla 46-latka zdecyduje sąd. Grozi mu utrata prawa jazdy i do 30 tysięcy złotych grzywny. Gdyby sprawa miała zakończyć się na miejscu, 46-latek otrzymałby 21 punktów karnych i wysoki mandat.
Autorka/Autor: MR/gp
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KPP Bytów