Kamery miejskiego monitoringu w Bydgoszczy (woj. kujawsko-pomorskie) nagrały zachowanie kierowcy, który driftował na płycie miejscowego rynku. Policja namierzyła mężczyznę, a ten tłumaczył funkcjonariuszom, że "zawsze marzył, by wjechać" w to miejsce. Dostał 11 punktów karnych i dwa mandaty.
Około 3:05 w poniedziałek pracownik Straży Miejskiej w Bydgoszczy obsługujący monitoring zauważył samochód, który wjechał z ulicy Grodzkiej w ulicę Mostową w kierunku Starego Rynku.
"Kiedy kierowca dojechał na Stary Rynek, zaczął jeździć dookoła z dużą prędkością i z poślizgiem. Po chwili odjechał w kierunku ulicy Focha" - poinformowała straż miejska w komunikacie.
Czytaj też: Rajd wokół Sukiennic, kierowca niemal rozjechał przechodniów i strażnika miejskiego. Uciekał nago
Kierowca namierzony i ukarany. "Zawsze marzył, by wjechać na płytę Starego Rynku"
Informacja o zdarzeniu, a także numer rejestracyjny pojazdu zostały przekazane policjantom.
- Mężczyznę udało się namierzyć tego samego dnia w godzinach popołudniowych. To 22-latek. Policjanci w rozmowie z nim usłyszeli, że mężczyzna zawsze marzył o tym, by wjechać na płytę Starego Rynku i wykonać tego typu manewry - przekazał komisarz Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. I dodał: - Możemy tu mówić o dużej nieodpowiedzialności. Na nagraniu widać, że nikogo nie było na płycie rynku, ale trzeba pamiętać, że jest to centrum Bydgoszczy. A w weekendy, w nocy, jest to bardzo ruchliwe miejsce, gdzie przebywa dużo ludzi.
Mężczyzna został ukarany 11 punktami karnymi oraz dwoma mandatami na łączną kwotę 2020 zł za niezastosowanie się do znaku "zakaz ruchu" oraz za stworzenie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Bydgoszczy