Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem usłyszeli dwaj mieszkańcy powiatu wejherowskiego. Według śledczych, pijani mężczyźni mieli brutalnie pobić 57-latka dla butelki piwa. – Widać jak katują tego człowieka na zabezpieczonym monitoringu – mówi prokurator.
Prokuratura i policja wyjaśnia okoliczności śmierci 57-letniego mieszkańca Wejherowa, którego ciało znaleziono w zaroślach, w okolicach jednego z przystanków.
Jak informują śledczy z przeprowadzonej sekcji zwłok wynika, że mężczyzna zmarł w wyniku pobicia.
Połamane żebra i czaszka
– Miał połamane wszystkie żebra, wgnieciony gardziel, połamaną czaszkę, ale to tylko część jego obrażeń. Sprawcy bili go i kopali bardzo długo – mówi Dariusz Witek-Pogorzelski, szef wejherowskiej prokuratury.
Jak wyjaśnia podczas śledztwa ustalono, że sprawcami przestępstwa byli 19- i 20-letni mieszkańcy powiatu wejherowskiego. – Policja zabezpieczyła monitoring, na którym widać ich, jak podchodzą do tego śpiącego mężczyzny i go atakują. Chodziło im o butelkę piwa, którą miał w siatce ten mężczyzna. Dostaliśmy również zgłoszenia, które wskazywały na nich jako na sprawców zbrodni – wyjaśnił.
Obaj zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy i doprowadzeni do policyjnej celi. Zostali już przesłuchani oraz usłyszeli zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Aresztowani na 3 miesiące
- Mężczyźni przyznają się jedynie do pobicia. O ich dalszym losie zadecyduje sąd. Obaj sprawcy w piątek zostali tymczasowo aresztowani na okres 3 miesięcy – dodaje prokurator.
Za popełnione przestępstwo mężczyznom grozi kara od 12 do 25 lat wiezienia albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Do zabójstwa doszło w Wejherowie:
Autor: ws/r / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk