Trzy osoby zostały ranne w groźnym wypadku, do którego doszło w Wigilię na drodze S22 koło Braniewa (woj. warmińsko-mazurskie). To efekt czołowego zderzenia dwóch samochodów. Wcześniej jeden z kierowców próbował ominąć łosia, który wtargnął na jezdnię. Uderzył zwierzę, a potem w nadjeżdżający z naprzeciwka inny pojazd.
Do zdarzenia na drodze S22 doszło kilka minut po godzinie 16 w sobotę. W okolicach Braniewa na jezdnię "ekspresówki" wtargnął łoś, doprowadzając do groźnego wypadku.
Trzy osoby ranne w wypadku na S22
Jadący trasą kierowca skody próbował uniknąć potrącenia zwierzęcia, więc zjechał na przeciwległy pas ruchu. Niestety uderzył zarówno w zwierzę, jak i - czołowo - w nadjeżdżającego z naprzeciwka osobowego opla.
W wyniku zdarzenia ranne zostały wszystkie trzy znajdujące się w pojazdach osoby. - Najcięższe obrażenia odniosła 76-letnia pasażerka opla. Do szpitala trafili również kierująca tym pojazdem 33-latka i 67-latek kierujący skodą - poinformowała nas młodszy aspirant Karolina Hrymkiewicz z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji.
Policja: winnym wypadku był łoś
Łoś, który wtargnął na jezdnię, nie chciał samodzielnie odejść z miejsca zdarzenia, więc usunęli go z drogi strażacy. "Lekko ranny zwierzak po kilku minutach został ściągnięty na pobocze i wszedł w pobliski las" - czytamy w komunikacie braniewskiej straży pożarnej. Na czas prowadzenia działań droga ekspresowa była zablokowana w obu kierunkach.
Oboje kierujący byli trzeźwi. - Kierowcy nie poniosą żadnych konsekwencji prawnych, bo był to wypadek bez sprawcy. Winny był tak naprawdę łoś - zaznaczyła Hrymkiewicz.
Źródło: tvn24.pl, KP PSP w Braniewie
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Braniewie