Robert Biedroń jest już w drodze do Las Vegas. Zamierza reprezentować Słupsk podczas konferencji LGBT. Jak zapewnia miasto nie poniesie z tego tytułu żadnych kosztów. - Za wszystko płacą organizatorzy konferencji. Jestem jedynym zadeklarowanym gejem, który wygrał wybory samorządowe w Europie Środkowowschodniej. Są po prostu ciekawi, jak mi się to udało - stwierdził.
Nie milkną komentarze dotyczące podróży Roberta Biedronia do Las Vegas, gdzie przez trzy dni będzie uczestniczył w konferencji poświęconej środowisku LGBT.
Od kilku dni lokalne media zastanawiały się, jak zamierza reprezentować Słupsk na tym wydarzeniu.
- Prezydent miasta zajmuje się różnymi sprawami. Podczas tej konferencji będzie też wielu innych samorządowców - tłumaczył Robert Biedroń tuż przed odprawą. - Kiedy jadę na konferencję dotyczącą praw kobiet czy osób wykluczonych, to nikomu to nie przeszkadza. A jak pojawia się hasło LGBT, to od razu się o tym mówi. Może warto się zastanowić w czym tkwi problem - dodał.
Słupsk za ten wyjazd nie zapłaci
Biedroń zapewnia, że miasto nic nie straci na jego wyjeździe. Udało się "dopiąć" budżet na 2016r. Tym razem władze uniknęły nawet deficytu. Poza tym na miejscu zostają zastępcy prezydenta. Miasto nie będzie też obciążone kosztami podróży Biedronia.
- Słupsk nie zapłaci za ten wyjazd. Na konferencję zaprosili mnie organizatorzy i to oni pokryją wszelkie koszty. Pojawię się w miejscu, gdzie będzie wielu polityków i samorządowców. Jeśli mogę tam zaprezentować Słupsk, powiedzieć o swojej działalności w mieście, to dlaczego nie. Nic tylko jechać. Jak trzeba będzie, to polecę nawet na Antarktydę, żeby pomóc Polsce - zaznaczył Biedroń.
Prezydent Słupska podkreśla, że jest jedynym zadeklarowanym gejem, który wygrał wybory samorządowe w Europie Środkowowschodniej. - Organizatorzy i uczestnicy konferencji są po prostu ciekawi, jak mi się to udało - dodał.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24