Mieszkańcy gdańskiej Oruni o budowę tego ronda zabiegali od lat. Gdy w końcu się pojawiło, okazało się, że na jego na środku stoi zalany asfaltem słup elektryczny, który utrudnia samochodom swobodny przejazd. Sprawia wrażenie, jak gdyby miał zostać tam na stałe. Spółka zajmująca się inwestycją i Energa Operator obiecują jednak, że po niemal dwóch miesiącach od nagłośnienia problemu, przeszkoda wreszcie zostanie usunięta. "Uzgadniamy termin rozpoczęcia prac" - zapewnia firma energetyczna.
Budowa ronda na gdańskiej Oruni u zbiegu ulic: Niepołomickiej, Starogardzkiej i Czerskiej w Gdańsku, to ważna inwestycja, o którą mieszkańcy i lokalni politycy zabiegali od wielu lat. Inwestycja za ponad 11 mln zł miała bowiem usprawnić ruch drogowy i rozładować korki w godzinach szczytu, szczególnie że w tej okolicy co rusz wyrastają kolejne osiedla. Gdy w końcu doczekano się jej realizacji, okazało się, że na środku skrzyżowania stoi słup energetyczny, który może i nie uniemożliwia, ale z pewnością utrudnia kierowcom swobodny przejazd.
Sprawę tę już pod koniec czerwca nagłośnił gdański radny PiS Przemysław Majewski.
- Dookoła zostało wyasfaltowane, jest położone podłoże, tymczasem słup nadal stoi. Nie wiem, jak w Gdańsku realizuje się inwestycje tego typu, ale chyba od trochę dziwnej strony, skoro Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska w październiku 2021 roku miała uzgodnienie z gestorem sieci [zarządcą słupa - przyp. red.]. Jest to dla mnie dziwne, że cały czas nie potrafiono się dogadać, aby ten słup zlikwidować - przekazał, dodając przy tym, że cała sytuacja przypomina mu absurdy rodem ze słynnych, PRL-owskich komedii Stanisława Barei.
W odpowiedzi na zarzuty radnego, Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska przekazała, że stało się tak, bo w dokumentacji projektowej opracowanej dla budowy ronda nie przewidziano słupa w tym miejscu. Zapewniła jednak, że nie pozostanie on w tym miejscu na stałe.
- Po uzyskaniu decyzji ZRID [zezwolenie na realizację inwestycji drogowej - przyp. red.] wydanej przez wojewodę pomorskiego, zezwalającej na realizację zadania, wystąpiliśmy do spółki Energa Operator o końcowe uzgodnienie. Etapem tego uzgodnienia jest zatwierdzenie tabeli tytułów prawnych do nieruchomości. Spółka Energa Operator uznała, że zapisy decyzji ZRID są niepełne, jednak uwagi te zostały oddalone przez wojewodę pomorskiego, który podtrzymał swoje stanowisko i uznał, że nie ma konieczności zmiany zapisów decyzji. Na tej podstawie wystąpiliśmy ponownie do spółki Energa Operator o wydanie uzgodnienia. Prowadzimy rozmowy z przedstawicielami tej spółki, by jak najszybciej otrzymać dokument niezbędny do usunięcia słupa - na łamach serwisu Trojmiasto.pl, pod koniec czerwca mówiła Aneta Niezgoda z DRMG.
Do sprawy słupa, w swoich mediach społecznościowych odniósł się również rzecznik prezydent Gdańska Daniel Stenzel.
- Rondo zostanie oddane kierowcom najpewniej za cztery miesiące i oczywiście tego słupa już nie będzie. Do tego czasu roboty muszą iść, niedługo wykonawca będzie przebudowywał sieć ciepłowniczą, żeby się wyrobić do okresu grzewczego. Energa o słupie wie od półtora roku. I nie ma naszej zgody na to, żeby wzorem wojewódzkiego konserwatora, kolejna instytucja państwowa paraliżowała prace budowlane w Gdańsku, dlatego jedziemy z inwestycją dalej - napisał.
Wykonawca wybrany, uzgadniają termin
Po blisko dwóch miesiącach od nagłośnienia problemu, zarówno DRMG, jak i Energa Operator, informują, że wykonawca prac jest wreszcie gotowy do usunięcia słupa.
- Obecnie czekamy na sygnał od spółki Energa o możliwości wyłączenia sieci i tym samym przystąpienia do pracy. Jesteśmy z Energą w stałym kontakcie, otrzymaliśmy deklarację, że decyzję otrzymamy w najbliższych dniach. Niezwłocznie po jej uzyskaniu wykonawca rozpocznie usuwanie, co potrwa maksymalnie dwa dni. Słup nie kolidował nigdy w ruchu drogowym, a obszar, na którym stoi, jest terenem budowy, gdzie ze względu na zapewnienie dogodnego dojazdu dla okolicznych mieszkańców dopuszczono ruch pojazdów - poinformowała Ewa Parafjanowicz-Potuczko, kierownik Biura Komunikacji Społecznej.
Fakt ten potwierdził sam Energa Operator.
- W chwili obecnej mamy zawartą umowę na usunięcie wspomnianej kolizji. Wybraliśmy już wykonawcę i uzgadniamy z nim termin rozpoczęcia prac - przekazał Paweł Janiak, gł. spec. ds. komunikacji z Biuro Komunikacji i Promocji Energa Operator S.A.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: DRMG