Kiedy asystent prezydenta krzyczał w słuchawkę: "Magda, Magda, coś się stało, ktoś zaatakował prezydenta nożem", nie sądziłam, że to jest tak ogromny dramat - mówiła w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" rzeczniczka prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, Magdalena Skorupka-Kaczmarek. Poinformowała, że rodzina napastnika była jedną z pierwszych, które zgłosiły się po uruchomioną przez miasto pomoc psychologiczną.