12 pacjentów i trzech pracowników dwóch stacji dializ w Kołobrzegu ma koronawirusa - informuje sanepid. - Na kwarantannie jest kilkadziesiąt osób i liczba ta będzie się zwiększać każdorazowo w przypadku potwierdzenia nowego zakażenia - mówi rzeczniczka stacji sanitarnej.
Ognisko koronawirusa wykryto w dwóch stacjach dializ w Kołobrzegu (Zachodniopomorskie). W placówkach leczone są osoby z ostrą niewydolnością nerek, są to więc osoby z grupy wysokiego ryzyka.
- Na ten moment w ognisku mamy zarejestrowanych 15 aktywnych przypadków. W kwarantannie jest kilkadziesiąt osób i liczba tych osób będzie się zwiększać każdorazowo w przypadku potwierdzenia nowego zakażenia - mówi Małgorzata Kapłan z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie.
Dodaje, że jeszcze wczoraj w kwarantannie było około 50 pacjentów wraz z domownikami.
- Trudno mówić o konkretnej liczbie osób w kwarantannie - mówi Kapłan. - Każda osoba, która jeździ na dializy, z kimś mieszka, więc te osoby też są zawsze obejmowane kwarantanną - dodaje.
Jak ustalił reporter TVN24 Sebastian Napieraj, 14 spośród 15 zakażonych osób trafiło do szpitala wojewódzkiego w Szczecinie. Dwie z tych osób są w stanie ciężkim i przebywają na OIOM-ie - są to osoby w wieku powyżej 70 i 80 lat. Z kolei 12 osób trafiło na oddział zakaźny szpitala. To osoby powyżej 60. roku życia, ich stan lekarze określają jako stabilny.
Stacje otwarte dla pacjentów
W stacjach dializ leczone są osoby z ostrą niewydolnością nerek. Dwie stacje w Kołobrzegu, w których wykryto ognisko koronawirusa mają pod swoja opieką ponad 100 pacjentów. Zabiegów nie można przerwać, dlatego placówki nadal funkcjonują.
Przedstawiciele firmy prowadzącej stacje dializ w Kołobrzegu wprowadzili dodatkowe procedury bezpieczeństwa w porozumieniu z sanepidem - stacje zostały między innymi zdezynfekowane.
To niejedyne stacje dializ w województwie zachodniopomorskim, w których potwierdzono COVID-19. W stacji w Koszalinie koronawirusa potwierdzono u dwóch dializowanych osób.
Źródło: TVN24