Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez strażnika miejskiego. Śledczy zajęli się sprawą po tym, gdy do sieci trafił film z interwencji w Starogardzie Gdańskim (Pomorskie). Na nagraniu widać, jak funkcjonariusz uderza w plecy zatrzymanego mężczyznę.
Prokuratura Rejonowa w Starogardzie Gdańskim wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - przekazała we wtorek Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
- W dniu wczorajszym podjęta została decyzja mająca na celu zabezpieczenie dokumentów związanych z podejmowanymi przez funkcjonariuszy czynnościami, między innymi po to, aby ustalić, wobec kogo te czynności były podejmowane, jak również funkcjonariuszy uczestniczących w tych czynnościach - tłumaczy Wawryniuk.
Śledczy zabezpieczyli nagranie, które pojawiło się w sieci, oraz monitoring z wnętrza budynku.
Film z nagranej telefonem interwencji pojawił się w niedzielę w serwisie YouTube z podpisem "Straż miejska bije znęca się nad obywatelem Starogard Gdański" (zapis oryginalny - red). Na nagraniu widać, jak strażnik prowadzi zatrzymanego, a potem, po wprowadzeniu do budynku jednostki, uderza go kilka razy w plecy.
Zatrzymany 34-latek miał być agresywny
Jak przekazała Magdalena Dalecka, rzecznik prezydenta Starogardu, interwencja, którą widać na nagraniu, była 28 sierpnia około godziny 22. Prezydent miasta obejrzał materiał w poniedziałek 7 września rano. - Niezwłocznie podjął stosowne działania. Spotkał się z komendantem straży miejskiej, zapoznał się z raportem ze zdarzenia i upewnił, że strażnik, podejmujący interwencję w dniu 28 sierpnia, przeszedł badania psychologiczne - powiedziała Dalecka. - Strażnik biorący udział w wydarzeniu przebywa obecnie na urlopie - dodała.
Aspirant sztabowy. Marcin Kunka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim, przekazał, że zatrzymany mężczyzna nie zgłosił się w tej sprawie na policję.
Nagranie pokazuje interwencję straży miejskiej w okolicach dworca kolejowego. Jak przekazała Dalecka, straż miejska codziennie po odjeździe ostatniego pociągu zamyka budynek dworca PKP. Tego dnia w środku przebywało tam dwóch mężczyzn, pili alkohol. Funkcjonariusze musieli użyć siły, żeby wyprowadzić ich z budynku - podała rzeczniczka.
Interwencja dotyczyła dwóch mężczyzn, ale tylko jeden z nich miał być agresywny w stosunku do funkcjonariuszy - był to 34-latek. Trafił do komendy policji, gdzie następnego dnia po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności i znieważenia strażnika.
Źródło: TVN24/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Andrzej Andrzej