Być może młody Francuz by żył, ale we Włoszech po 10 latach od wprowadzenia obowiązku lokalizacji telefonów, z których dzwoni się po pomoc służb ratunkowych, przepisu wciąż się nie egzekwuje - piszą media w Rzymie. Mężczyzny, który złamał obie nogi i prosił o ratunek, zaczęto szukać dopiero po 28 godzinach. Znaleziono go w niedzielę, martwego.