Była ambasador RP w Moskwie Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w TVN24.

Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka odbyli w niedzielę drugą w ten weekend rozmowę telefoniczną. Jak przekazał Kreml, Moskwa wyraziła gotowość pomocy "w rozwiązaniu problemów" u swojego zachodniego sąsiada.

Łukaszenka gra nadal na tej karcie zagrożenia zewnętrznego dla Białorusi - mówił w TVN24 Wacław Radziwinowicz z "Gazety Wyborczej", autor książek o Rosji.

Wybory na Białorusi, w których Alaksandr Łukaszenka ubiegał się o szóstą kadencję, zakończyły się gwałtownymi protestami i starciami manifestujących z milicją.

Sprawa zatrzymanych pod Mińskiem obywateli rosyjskich była jednym z tematów piątkowej rozmowy prezydentów Rosji i Białorusi.

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka oświadczył, że przebył bezobjawowo zakażenie koronawirusem i zapewnił, że jest już zupełnie zdrowy. - Chwała Bogu, że trafiłem do grupy bezobjawowych - dodał.

Konflikt był tematem rozmowy między prezydentami Rosji i Turcji Władimirem Putinem i Recepem Tayyipem Erdoganem.

Prezydenci Rosji i Ukrainy rozmawiali w niedzielę telefonicznie na temat rozejmu, który wszedł w życie od poniedziałku 27 lipca. Porozumienie o zawieszeniu broni nie trwało jednak długo.

Uroczystości Dnia Marynarki Wojennej odbyły się w wielu miejscach Rosji, w tym na Zalewie Wiślanym. W Petersburgu pojawił się prezydent Władimir Putin.

Zdaniem Waszyngtonu działania Rosji w przestrzeni kosmicznej ukazują wrogie intencje tego państwa. Do potępień dołączyła też Wielka Brytania.

Kwestie stabilności strategicznej, kontroli zbrojeń i odbudowy światowej gospodarki były tematami czwartkowej rozmowy telefonicznej prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa i prezydenta Rosji Władimira Putina. 

Litwa, Łotwa i Estonia oraz Stany Zjednoczone - jednym głosem.

Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret o narodowych celach rozwoju.

Prezydent Rosji Władimir Putin brał udział w uroczystości położenia stępki.

Organizatorzy protestów przeciw zmianom w konstytucji planują dalej zbierać podpisy pod żądaniem anulowania znowelizowanej ustawy zasadniczej.

Około tysiąca osób, według szacunków niezależnej telewizji Dożd, udało się w środę wieczorem na moskiewski Plac Puszkina, aby podpisać się pod żądaniem anulowania zmian w konstytucji. Policja poinformowała, że zatrzymała ponad 130 osób za udział w nielegalnym zgromadzeniu w centrum miasta. Wśród zatrzymanych są dziennikarze. Podobna akcja protestu odbyła się w Petersburgu, jednak tam nie doszło do zatrzymań.

Roman Putin, kuzyn prezydenta Władimira Putina, stanął na czele partii Naród Przeciw Korupcji.

Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał w piątek dekret, zgodnie z którym znowelizowana konstytucja wejdzie w życie w sobotę 4 lipca, dwa dni po referendum.

Kreml uznaje za triumf wyniki środowego głosowania w sprawie poprawek do konstytucji - oświadczył rzecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow. Komisja Europejska skrytykowała natomiast sposób przeprowadzenia plebiscytu, w tym na okupowanym przez Rosję ukraińskim Krymie.

W Rosji po głosowaniu w sprawie poprawek do konstytucji nadal rozwijał się będzie kryzys polityczny, ponieważ obywatele nie będą mieli nawet kosmetycznej możliwości wyrażania swojej opinii o sytuacji w kraju - ocenia w czwartek niezależna "Nowaja Gazieta".