Około 6,3 miliona osób zostało zaszczepionych przeciw koronawirusowi, wśród nich 4,3 miliona otrzymało obie dawki - powiedział prezydent Rosji Władimir Putin. Dodał, że sam zaszczepi się we wtorek, 23 marca. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow sprecyzował następnie, że nie będzie to "wydarzenie publiczne".
- Ogółem w Rosji już 6,3 miliona osób wykonało szczepionkę pierwszym składnikiem, a spośród nich 4,3 miliona obywateli zostało zaszczepionych całkowicie, to jest otrzymało pierwszy i drugi składnik - powiedział Putin na wideokonferencji z lekarzami i farmaceutami na temat produkcji szczepionki w Rosji.
Rosja liczy ponad 140 milionów mieszkańców. Gospodarz Kremla nie wymienił konkretnego preparatu, który przyjęło dotąd ponad 6 milionów Rosjan, jednak szczepienia są prowadzone głównie krajowym preparatem Sputnik V, opracowanym przez instytut imienia Gamalei w Moskwie.
Putin podkreślił, że "jest teraz nadzwyczaj ważne, by nadal zwiększać tempo szczepień" - podkreślił. Powołał się na dane, według których ustabilizowanie sytuacji epidemicznej w Rosji wymaga zaszczepienia co najmniej 60 proc. dorosłych obywateli. Do tego potrzebnych będzie 69,8 miliona kompletów dawek szczepionki [to jest pierwszej i drugiej dawki - przyp. red.] - wskazał. Zapewnił, że Rosja "ma wszelkie zasoby i środki", by wyprodukować taki zasób.
"Umyślne dyskredytowanie" rosyjskiej szczepionki
Poinformował także, że według stanu na 17 marca tego roku w Rosji wyprodukowanych zostało 20,1 miliona dawek szczepionki. Przekazanych zostało do użycia 8,9 miliona kompletów dawek szczepionki Sputnik V i ponad 115 tysięcy kompletów dawek drugiej rosyjskiej szczepionki, EpiVacCorona - relacjonował.
Putin powiedział, że geografia wykorzystania Sputnika V rozszerza się "nawet mimo umyślnego dyskredytowania" rosyjskiej szczepionki; rosyjski prezydent wspomniał o "rozmaitych 'wrzutkach' informacyjnych" na jej temat.
Według podanych przez niego liczb 55 krajów wydało zezwolenie na stosowanie na swym terytorium Sputnika V. Podpisane zostały umowy z producentami zagranicznymi zakładające produkowanie za granicą 700 milionów "osobodawek" szczepionki rocznie - poinformował Putin.
Rosyjski prezydent skomentował słowa komisarza Unii Europejskiej do spraw rynku wewnętrznego Thierr'ego Bretona o tym, iż Sputnik V nie będzie dla UE niezbędny. - To dziwne oświadczenie. Nikomu niczego nie narzucamy - powiedział Putin. Dodał następnie: - Ale kiedy słyszymy takie deklaracje od osób oficjalnych, to powstaje pytanie: czyich interesów bronią tacy ludzie? Interesów jakichś firm farmaceutycznych, czy obywateli krajów europejskich?
- I tacy ludzie usiłują nas czegoś uczyć - kontynuował. Odnosząc się do słów Bretona, dodał: - To ich wybór. Niech robią to, co uważają za potrzebne i celowe.
"Nawiasem mówiąc, mam zamiar zrobić to jutro"
Putin w wystąpieniu zaznaczał, że priorytetem dla władz Rosji jest szczepienie własnych obywateli. Niemniej, ocenił też, że rosyjska szczepionka ma "znaczący potencjał eksportowy". Zapewnił, że ze strony Rosji "nie było i nie ma" żadnego upolitycznienia w związku ze szczepionką. - Wręcz przeciwnie, chcemy, by wspólny sukces został osiągnięty wspólnym wysiłkiem - oświadczył.
Wspomniał także, że sam zaszczepi się 23 marca. - Szczepienie jest dobrowolnym wyborem każdego człowieka, jego osobistą decyzją. Nawiasem mówiąc, mam zamiar zrobić to jutro - powiedział.
Putin nie wyjaśnił, jakim preparatem ma zamiar się zaszczepić. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział później mediom, iż będzie to jedna z trzech szczepionek rosyjskich. Pieskow zaznaczył, że nie będzie to "wydarzenie publiczne".
Źródło: PAP